Jak wyglądał żydowski dom na Kielecczyźnie? Można się o tym przekonać odwiedzając Park Etnograficzny w Tokarni i zaglądając do chałupy z Szydłowa.
Dr Agnieszka Dziarmaga z Działu Badań Naukowych Muzeum Wsi Kieleckiej wyjaśnia, że powstała nowa wystawa w chałupie żydowskiego krawca, czyli w chałupie z Szydłowa, najstarszym obiekcie w Tokarni pochodzącym z 1705 roku.
– Troszkę przearanżowana została główna izba, uporządkowany warsztat krawiecki, stół szabatowy – mówi. Agnieszka Dziarmaga dodaje, że w izbie nie może zabraknąć książek. – To jest bardzo cenne i charakterystyczne dla domów żydowskich, bo Żydzi cenili edukację, byli przywiązani do ksiąg. Chłopcy uczyli się od 3. roku życia w hederach, a więc te święte księgi w każdym domu być musiały – zaznacza.
Nowością jest sklepik, który pojawił się w chałupie. Agnieszka Dziarmaga zwraca uwagę, że domy żydowskie były wielofunkcyjne.
– Łączyły funkcję chałupy wiejskiej i domu małomiasteczkowego. Żydzi podkreślali tę swoją miejskość, choćby tym, że nie siadali na prostych ławach, ale na krzesłach, mieli metalowe łóżka, w ich domach był inny wystrój, mieli wycinanki, których aż w takiej ilości w domach wiejskich nie było. A sklepik był, bo żona krawca mogła mu pomagać w prowadzeniu interesu. Rodziny było wielodzietne, wymagały licznych nakładów, więc był też sklepik gdzie było „mydło i powidło”, czyli wszystko – wyjaśnia.
Na bazie eksponatów z magazynów Muzeum Wsi Kieleckiej zespołowi ze skansenu udało się taki sklepik odtworzyć. Można tu znaleźć m.in. wspomniane mydło, pastę do butów, landrynki, puste butelki po alkoholu, kieliszki-karczmiaki, walizki oraz wózek, na którym produkty mogły być rozprowadzane po okolicy.
Chałupa z Szydłowa znajduje się w Sektorze Małomiasteczkowym w Parku Etnograficznym Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni.