Mieszkańcy ulicy Okrzei i Kruczej w Sandomierzu oraz tamtejsi przedsiębiorcy sprzeciwiają się budowie dwóch kolejnych bloków w tym rejonie. Pod petycją z zastrzeżeniami dotyczącymi realizacji inwestycji podpisało się 150 osób.
Ludzie nie chcą żyć w coraz większym blokowisku, ponieważ w tym rejonie stoi już kilka nowych budynków wielorodzinnych. Kolejne chce stawiać Ostrowiecki Kombinat Budowlany, który złożył do ratusza wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Jeden z bloków miałby powstać na działkach przeznaczonych pod budownictwo wielorodzinne, ale inwestor chciałby zwiększyć liczbę kondygnacji. Natomiast w przypadku budowy drugiego budynku deweloper wnioskował o wprowadzenie zmiany planu, ponieważ obecnie te działki przeznaczone są pod budownictwo jednorodzinne. W sumie miałoby powstać 180 nowych mieszkań.
Jeden z mieszkańców ulicy Kruczej powiedział, że nie po to budował dom, aby po sąsiedzku mieć blokowisko.
– Przeprowadzając się do Sandomierza sprawdziłem miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i specjalnie wybrałem to miejsce, ponieważ teren miał być przeznaczony pod budowę domów jednorodzinnych. Myślałem, że mogę mieć zaufanie do miasta, skoro takie, a nie inne są zapisy w tym dokumencie – zaznaczył.
Marta Sarwa, również mieszkająca przy ulicy Kruczej stwierdziła, że po wybudowaniu kolejnych bloków znacznie zmniejszy się poziom bezpieczeństwa ponieważ cały, zwiększony ruch samochodowy spowodowany większą liczbą mieszkańców skoncentruje się na ulicy Kruczej, która ma charakter bardzo lokalny i jest wąska. Ponadto już teraz mieszkańcy odczuwają problemy związane z brakiem odpowiedniego odwodnienia ulicy, więc łatwo sobie wyobrazić co się stanie, gdy kolejny, duży obszar po sąsiedzku zostanie zabetonowany.
Z kolei Przemysław Gołębiowski zwrócił uwagę, że jeśli doszłoby do realizacji planów inwestycyjnych OKB, to wskaźnik intensywności zabudowy dla tego terenu wzrośnie do 250 proc., podczas gdy obecnie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego wynosi on tylko 60 proc. Jego zdaniem niepokojące jest także to, że inwestor oprócz dwóch bloków ma jeszcze w planach budowę kolejnego.
Prezes Ostrowieckiego Kombinatu Budowlanego Andrzej Zajączkowski powiedział, że chce wybudować blok o jedną kondygnację wyższy, ponieważ to zmniejszy koszty zakupu mieszkań. Dodał, że konserwator zabytków nie ma żadnych zastrzeżeń, co do bryły budynku. Stwierdził, że zainteresowanie mieszkaniami w Sandomierzu jest duże. W ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia rezerwacji na stronie internetowej, prawie 50 lokali zostało zarezerwowanych. Dodał, że buduje najtańsze mieszkania w województwie świętokrzyskim, w cenie od 5,6 tys. zł do 6,6 tys. zł za metr kwadratowy powierzchni.
Wnioskiem o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zajmowała się komisja gospodarki przestrzennej, ochrony środowiska i rolnictwa sandomierskiej rady miasta. W spotkaniu uczestniczyli także mieszkańcy, przedsiębiorcy oraz przedstawiciele inwestora.
Komisja po wysłuchaniu argumentów wszystkich stron, stosunkiem głosów 4 do 2 negatywnie zaopiniowała wniosek Ostrowieckiego Kombinatu Budowlanego o zmianę zapisów w dokumencie.
Ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do rady miasta. Pod koniec sierpnia ma zostać zwołana nadzwyczajna sesja.