Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. To decyzja prezydenta Andrzeja Dudy podjęta po otrzymaniu pozytywnej opinii Państwowej Komisji Wyborczej.
Jak ogłoszenie terminu wyborów ocenią świętokrzyscy parlamentarzyści?
Poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik kieleckiego okręgu Prawa i Sprawiedliwości ocenia, że dla jego ugrupowania każda data wyborów jest dobra.
– Jesteśmy przygotowani do tych wyborów, nawet gdyby odbyły się w najbliższą niedzielę. Mamy konkrety, które zostały wypracowane i przedstawione w „ulu programowym”. Niebawem zostanie ogłoszony program Prawa i Sprawiedliwości, mamy również gotowe listy kandydatów do parlamentu. Jesteśmy w pełnej gotowości, jestem przekonany o tym, że te wybory należą do nas – dodaje.
Parlamentarzysta podkreśla, że PiS zawsze prowadzi kampanię w sposób merytoryczny, a emocje towarzyszące politykom ugrupowania są pozytywne, ponieważ oferta programowa partii rządzącej jest dobrze przygotowana i odpowiada potrzebom wyborców.
– Inwestycja w Prawo i Sprawiedliwość jest dla Polaków inwestycją opłacalną – stwierdził.
W ocenie Piotra Wawrzyka – wiceministra spraw zagranicznych, data 15 października to dobry, konstytucyjny termin na przeprowadzanie wyborów parlamentarnych. Teraz najważniejsze jest, aby kampania wyborcza przebiegła w sposób merytoryczny i programowy.
– Jako Prawo i Sprawiedliwość mamy propozycje programowe dla Polaków. Takiej samej kampanii oczekujemy od naszych konkurentów politycznych. Myślę, że to będzie dwutorowa kampania. Prawo i Sprawiedliwość będzie mówić o kwestiach merytorycznych, o konkretnych propozycjach dla Polaków i przyszłości państwa. Natomiast Platforma Obywatelska, na co wskazują dotychczasowe działania, wygląda na to, że będzie opierała swoją kampanię o mowę nienawiści i hejt w oparciu o tzw. „antyPiS”, bez propozycji programowych. Jednak to Polacy zdecydują, 15 października kogo wolą: czy hejterów i mowę nienawiści, czy konkretne propozycje programowe – dodaje.
Już za dwa miesiące zadecydujemy o tym, jaka będzie Polska – ocenia wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka.
– Przy urnach zadecydujemy o tym, tak jak mówił śp. premier Jan Olszewski czyja będzie Polska. Czy będzie jak za rządów PO-PSL krajem bezbronnym, w którym nic się nie da, a „pieniędzy nie ma i nie będzie”, czy będzie jak za rządów Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy. Polską bezpieczną, zbrojącą się, inwestującą w polskie rodziny. Wierzę, że Polacy wybiorą mądrze, z miłości do Polski i jak najliczniej udadzą się do urn – stwierdziła.
– Jestem przekonany, że obecna władza otrzyma czerwoną kartkę – ocenia Artur Gierada, przewodniczący świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej. Dodaje jednocześnie, że każdy termin wyborów jest dobry, jednak to wyborcy zdecydują o przyszłości kraju na najbliższe kilka lat.
– Cieszę się, że kampania rusza, a co za tym pewne, polityków, szczególnie Prawa i Sprawiedliwości, będą obowiązywały pewne reżimy finansowe. Dzisiaj widzimy, że wydają oni miliony złotych. Są to przede wszystkim pieniądze Polaków, które są wydawane na akcje promocyjne. Inicjatywy te nie służą poprawie życia ludzi, a jedynie promowaniu polityków PiS. Nie na tym powinna polegać kampania wyborcza w kraju demokratycznym – stwierdza.
– Jestem przekonany, że będzie to intensywna kampania. Jednak cała Koalicja Obywatelska jest przygotowana, by była to kampania z ludźmi i wśród ludzi, a przede wszystkim, by była ona dla nas zwycięska – dodaje Artur Gierada.
Zdaniem posła Andrzeja Szejny – wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy termin wskazany przez prezydenta jest konstytucyjny. Parlamentarzysta ocenia, iż podanie daty wyborów to dobra decyzja, ponieważ niektóre partie i tak prowadziły już działania przypominające kampanię wyborczą.
– Od teraz zakasujemy rękawy, Nowa Lewica nie będzie nikogo zaskakiwać, będziemy kulturalni. Będziemy prowadzić kampanię przedstawiając program wśród ludzi, także na targach. Nasze postulaty są społeczne, proeuropejskie a także dotyczące ochrony i rozwoju służby zdrowia będą przez nas mocno akcentowane. Jednak obserwując to co dzieje się obecnie w Polsce podejrzewam, że ta kampania będzie niezwykle emocjonalną i nawet niejednokrotnie brutalną – stwierdził.
– Decyzja prezydenta o wyznaczeniu terminu wyborów na 15 października jest zgodna z przewidywaniami mediów, polityków i wyborców – ocenia poseł Czesław Siekierski, świętokrzyski parlamentarzysta Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Data wyborów zbiega się z dniami papieskimi, czy wpłynie to na ostateczny wynik wyborczy – trudno powiedzieć. Zobaczymy, jak do tego podejdzie hierarchia kościelna. Ta kampania będzie krótka, chociaż ona już trwa od wielu tygodni. Przed partiami i komitetami wyborczymi szereg formalnych działań, związanych m.in. ze zbieraniem podpisów. Będzie to zapewne kampania zdecydowana i nacechowana walką. Zobaczymy czy do końca uczciwą. Miejmy nadzieję, ze wyborcy będą mieli oszczędzoną nadmierną napastliwość i nienawiść, ponieważ to nie służy wyborom i państwu. Wybory to święto demokracji – dodaje.
Wyznaczenie daty wyborów do Sejmu i Senatu na 15 października wpływa na szereg terminów przedwyborczych. Komitety wyborcze będą musiały zarejestrować się najpóźniej w ostatnim tygodniu sierpnia. Natomiast czas kompletowania list wyborczych minie na początku września. Dodatkowo kampania wyborcza to także określone regulacje dotyczące jej finansowania i tu komitety partyjne będą musiały utworzyć własne fundusze wyborcze. Główną rolę w kontroli kampanijnych wydatków odgrywa Państwowa Komisja Wyborcza.
Równolegle rządzący planują zorganizowanie referendum ogólnokrajowego w dniu wyborów parlamentarnych. Tą kwestią, w tym sformułowaniem dokładnego pytania lub pytań referendalnych Sejm ma zająć się na posiedzeniu w dniach 16-17 sierpnia.