Silne burze nadciągnęły nad region świętokrzyski. Jak zapowiadali synoptycy, niebezpieczne zjawiska pogodowe będą tej nocy przechodzić nad całym województwem. Miejscami intensywnym opadom deszczu towarzyszyło gradobicie i mocne porywy wiatru. Do godziny 22.00 strażacy otrzymali 47 wezwań.
Najtrudniejsza sytuacja była w powiecie buskim. Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa informował, że do strażaków wpłynęły 34 zgłoszenia. Interwencje były związane przede wszystkim z połamanymi drzewami. Były jednak także zgłoszenia o uszkodzonych dachach na budynkach: gospodarczych i mieszkalnych.
St. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że front burzowy dotarł nad południe regionu ok. godz. 19.00 i wtedy zaczęły wpływać pierwsze zgłoszenia.
– Buscy strażacy mają najwięcej pracy, ponieważ odnotowali ponad 30 interwencji. 14 zdarzeń związanych było z częściowo zerwanymi dachami, 15 interwencji to powalone na jezdnię drzewa. Odnotowano także jedną zalaną piwnicę. W związku z przerwą w dostawie prądu, strażacy byli wzywani także do wtłaczania powietrza do budynku chlewni na terenie powiatu buskiego. W wyniku przerwy w dostawie prądu, nie działały tam agregaty będące na wyposażeniu tego budynku – wymienia strażak.
Z kolei kazimierscy strażacy odnotowali 5 zdarzeń. Aż trzy z nich dotyczyły zawalonych dachów, a dwa – usuwania połamanych konarów drzew. W jednym przypadku było to aż 12 drzew powalonych na gminnej drodze.
Ponadto, sześć zgłoszeń odnotowano w powiecie staszowskim, a dwa, związane z powalonymi konarami drzew, w powiecie sandomierskim.
Mieszkańcy Świętokrzyskiego otrzymali SMS-y z alertem Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. W komunikacie poinformowano o możliwych przerwach w dostawach prądu i zaapelowano o zabezpieczenie rzeczy, które może porwać wiatr.