Chwila nieuwagi kosztowała nastolatkę utratę telefonu o wartości 2 tys. zł. Surowsze skutki może mieć przywłaszczenie urządzenia przez 57-letniego mężczyznę.
W środę do Komisariatu Policji III w Kielcach zgłosiła się 41-letnia mieszkanka powiatu. Kobieta informowała policjantów, że jej nastoletnia córka, chwilę wcześniej na ławce przy ulicy Sienkiewicza zostawiła telefon. Gdy zreflektowała się, że go nie ma, wróciła w to samo miejsce, jednak telefonu już tam nie było. Wartość utraconego mienia kobieta wyceniła na 2000 złotych. Policjanci, do których trafiła sprawa ustalili, kto jest odpowiedzialny za przywłaszczenie urządzenia.
Dzień później, funkcjonariusze z kieleckiego oddziału prewencji zatrzymali 57-latka, przy którym znaleźli telefon nastolatki. Mężczyzna został zatrzymany i teraz przyjdzie mu odpowiedzieć za przywłaszczenie mienia. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.