Drugi mecz i drugie pewne zwycięstwo piłkarzy ręcznych KS Kielce. Podopieczni Talanta Dujszebajewa w 2. kolejce Orlen Superligi wysoko pokonali w Gdańsku Eneę Wybrzeże 41:28 (19:13).
Najwięcej bramek: dla Wybrzeża – Nejc Zmavc 5 oraz Jovan Milicevic, Mateusz Jachlewski, Patryk Pieczonka, Piotr Papaj, Rafał Stępień po 3, dla gości – Alex Dujszebajew – 13, Arkadiusz Moryto – 10 i Daniel Dujszbajew – 6.
– Mecz od samego początku był prowadzony w szybkim tempie. Obie drużyny narzuciły intensywny styl gry z wykorzystaniem kontrataków lub tzw. szybkiego środka. Cieszy postawa naszej drużyny w obronie. Z dobrej strony w bramce pokazał się także Miłosz Walach, co pozwoliło nam rzucić kilka łatwych goli z kontry. W drugiej połowie mecz był przez nas kontrolowany i nie pozwoliliśmy gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Wiedzieliśmy, że rywale zawsze walczą do końca, więc staraliśmy się grać do pewnych sytuacji i szybko organizować się w powrocie do obrony – podsumował drugi trener kielczan Krzysztof Lijewski.
– Drużyna z Gdańska złożona jest z dobrych zawodników, którzy grają bardzo fajną piłkę ręczną. Rywale mają utalentowany skład i ułożoną grę. Myślę, że gdańszczanie mogą walczyć o czwarte, a nawet o trzecie miejsce w lidze, choć rozgrywki są bardzo wyrównane. Wiedzieliśmy, że drużyna z Gdańska będzie walczyć i dużo biegać. Gospodarze pokazali swoje atuty po naszych błędach, gdy zdobywali bramki z kontrataków – podsumował rozgrywający kieleckiego zespołu Tomasz Gębala.
Mimo zwycięstwa KS Kielce stracił pozycję lidera, bo o cztery trafienia ma gorszą różnicę bramek niż Orlen Wisła Płock.
W trzeciej kolejce, w najbliższą środę (6 września), kielczanie podejmować będą w Hali Legionów Energę MKS Kalisz.