W zaparkowany nad zalewem samochód wjechało inne auto. Okazało się, że jego kierowca był pijany. Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie (3 września) nad rejowskim zalewem.
Asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej informuje, że tuż po godzinie 17.00 dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na ulicy Sportowej, w okolicy zalewu Rejów.
– Przybyli na miejsce mundurowi ustalili, że kierujący audi wjechał w zaparkowaną toyotę. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że 51-letni obcokrajowiec, sprawca kolizji jest nietrzeźwy. Miał bowiem w organizmie 1,3 promila alkoholu. Mężczyzna został doprowadzony do komendy celem wytrzeźwienia. Najpewniej jeszcze dziś usłyszy zarzut – informuje policjant.
Mężczyzna już utracił prawo jazdy, a za jazdę po pijanemu finalnie grożą mu nawet dwa lata pozbawienia wolności.
Niestety, mimo apeli policji i mediów, to niejedyne zdarzenie w miniony weekend z udziałem pijanego kierowcy. W piątkowy wieczór (1 września) szczególnym brakiem wyobraźni wykazał się 63-letni mężczyzna, mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie wsiadł za „kółko” swojego volkswagena i spowodował kolizję drogową – informuje asp. Ewelina Wrzesień z ostrowieckiej policji.
– Kwadrans przed 21.00 dyżurny ostrowieckiej jednostki Policji otrzymał zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy w miejscowości Nowa Dębowa Wola. Na miejsce natychmiast zostali skierowani funkcjonariusze z miejscowej drogówki. W trakcie czynności mundurowi ustalili, że 52-letni mieszkaniec gminy Bodzechów będąc na spacerze został ominięty przez pojazd marki volkswagen. Po krótkiej chwili usłyszał on huk i zobaczył, że samochód ten zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie pobliskiej posesji. Kiedy dotarł na miejsce, przed autem zastał stojącego na drodze nietrzeźwego, który najprawdopodobniej chwilę wcześniej prowadził auto. O całym zdarzeniu poinformował policję. W trakcie czynności okazało się, że nieodpowiedzialnym kierującym był 63-letni mieszkaniec gminy Bodzechów. Mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego „dostawczaka” mając sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Ponadto, badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu – relacjonuje Ewelina Wrzesień.
Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.