Dominick Zator wystąpił w tym sezonie we wszystkich sześciu meczach Korony w PKO BP Ekstraklasie, a na boisku przebywał za każdym razem od pierwszej do ostatniej minuty. 28 – letni reprezentant Kanady, od momentu przyjścia do kieleckiego klubu w grudniu ubiegłego roku, zrobił niesamowite postępy, które nie uszły uwadze piłkarskich menadżerów.
Urodzony w Calgary zawodnik występuje najczęściej na prawej stronie obrony, ale w ostatnich spotkaniach, pod nieobecność Piotra Malarczyka, Miłosza Trojaka i Kyryło Petrowa, świetnie radził sobie jako stoper.
– U Dominicka cały czas widać duży progres. Jego, nazwijmy to kariera, przez ostatnie pół roku nabrała rozpędu. Widać jak ten chłopak chce się rozwijać i jak chłonie wszystko co nowe. Daminick daje nam więcej możliwości na boisku i nie zawodzi. Gdziebyśmy go nie postawili, tam gwarantuje wysoki poziom. Jeszcze raz podkreślę, że najważniejsze jest to, że on cały czas chce się rozwijać, bo to jest świadomy gość – tak o wychowanku Calgary Glenmore FC, wypowiada się trener „żółto-czerwonych” Kamil Kuzera.
Dominick Zator, będąc już piłkarzem Korony Kielce, zadebiutował w reprezentacji Kanady. Wystąpił w dwóch meczach rozgrywek o Złoty Puchar CONCACAF, z których drużyna spod znaku „Klonowego Liścia” odpadła w ćwierćfinale, przegrywając w rzutach karnych z USA.