Niedziela jest ostatnim dniem prezentacji wystawy autorstwa Karoliny Sideł-Kozieł „Pasiak świętokrzyski”, która jest prezentowana w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
Jak przyznaje autorka fascynację pasiakiem wyniosła z domu rodzinnego.
– W domu mojej babci pasiak zawsze się przewijał, czy to w formie zapaski, bieżnika, czy kapy. Zapaska była robiona z prawdziwej wełny, najczęściej ręcznie farbowanej – wyjaśnia.
Karoliny Sideł-Kozieł dodaje, że na wystawie prezentowane są obrazy inspirowane pasiakiem świętokrzyskim, ale zawiera ona też elementy osobiste. – Najstarsza zapaska, która ma ponad sto lat należała do mojej prababci, kolejne do babci i mamy. Ostatnie miejsce w rzędzie jest puste, bo to miejsce na moją zapaskę, którą chciałabym utkać. Pod nią jest pusty obraz, który będzie inspirowany paskami, jakie naniosę na swoją zapaskę – zapowiada.
Wystawę „Pasiak świętokrzyski” można oglądać dziś od godziny 10 do 16.