Piłkarze występującej w PKO BP Ekstraklasie Korony rozpoczną we wtorek (26 września) walkę o Fortuna Puchar Polski.
W pierwszej rundzie kielczanie zmierzą się na wyjeździe z trzecioligowymi rezerwami Jagiellonii Białystok. Spotkanie rozegrane zostanie na boisku ze sztuczną trawą i rozpocznie się o godzinie 12.30.
– Potrzebujemy wygranych i to jest teraz najważniejsze. Musimy zrealizować cel, którym jest przejście do następnej rundy i tylko to się będzie liczyć. Z punktu widzenia naszej sytuacji kadrowej i zdrowotnej, gra na sztucznym boisku będzie wyzwaniem, ale takie jest życie. Musimy się do tego dostosować – stwierdził Kamil Kuzera.
Trener „żółto–czerwonych” planuje kilka zmian w wyjściowej jedenastce. W bramce za Xaviera Dziekońskiego z całą pewnością pojawi się Konrad Forenc.
– Konrad zacznie od pierwszej minuty, ale będą jeszcze dwie, może trzy inne zmiany. W niektórych przypadkach stan zdrowia nie pozwala, żeby podejmować tak duże ryzyko. Pozostali, którzy wyjdą na boisko musza zrobić swoje – uważa 40–letni szkoleniowiec.
Zdecydowanymi faworytami wtorkowego starcia są kielczanie, ale nie można lekceważyć rywali.
– Występujemy na zgoła odmiennych szczeblach rozgrywkowych, ale takie mecze zawsze są pewnego rodzaju pułapką. Tym bardziej, że naprzeciwko będą młodzi chłopcy. Na pewno łatwo nie będzie. Jeżeli podejdziemy do tego zadania „na maksa”, to je wykonamy, jeśli nie, to będziemy mieli kłopoty – zakończył Kamil Kuzera.
– Często bywa tak, że takie spotkanie można przegrać w głowie jeszcze przed jego rozpoczęciem, bo od tego się wszystko zaczyna. Zdajemy sobie z tego sprawę i jesteśmy na to bardzo uczuleni. Wiemy, że to jak będzie wyglądał mecz, zależy wyłącznie od nas. Musimy udowodnić różnicę klas, że to my jesteśmy ekstraklasowym zespołem, a przed tymi młodymi zawodnikami dopiero piłkarska przyszłość – dodał Konrad Forenc.
Zwycięzca starcia Korony Kielce z drugą drużyną Jagiellonii Białystok awansuje do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski.