Terroryści przetrzymujący niewinną osobę w budynku, rozszczelnienie pojemnika z siarkowodorem, pożary dwóch budynków administracyjnych i człowiek, który zasłabł podczas pracy na wysokości – tak wyglądał scenariusz ćwiczeń ratowniczych, które przeprowadzono w Sandomierzu.
W akcji uczestniczyli strażacy, policjanci, kontrterroryści, a wykorzystano m.in. śmigłowiec Black Hawk. W manewrach na terenie huty szkła wzięło udział w sumie ponad 250 osób. Ćwiczenia obserwował starszy brygadier Marcin Machowski, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Kielcach. Jak mówi, ćwiczenia są bardzo ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców. Trzeba stale się szkolić, aby w realnych warunkach nie tracić ani chwili i być gotowym do prawdziwych działań. Dodał, że każde ćwiczenia uczą czegoś nowego, powodują że ratownicy są bardziej sprawni, poznają lepiej sprzęt, bo najważniejsza jest współpraca wszystkich służb podczas akcji.
Kpt Jakub Zioło, dyżurny operacyjny Komendy Powiatowej PSP w Sandomierzu informuje, że w ćwiczeniach wykorzystywany jest specjalistyczny sprzęt, którym dysponują ratownicy. To m.in. samochody gaśnicze, specjalistyczny pojazd z podnośnikiem służący do ewakuacji ludzi z wysokości. Każdy pojazd wyposażony jest w sprzęt gaśniczy i medyczny, co pozwala udzielić poszkodowanym kwalifikowanej pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia.
Inspektor Ryszard Komański, komendant powiatowy policji w Sandomierzu mówi, że wszystkie epizody prowadzone są w warunkach jak najbardziej realnych, z zachowaniem procedur firm znajdujących się na terenie huty szkła.
– Użycie alarmów, kwestie ewakuacji i zapewnienie bezpieczeństwa ludziom – to wszystko odbywa się zgodnie z wytycznymi i tak, jakby działo się naprawdę – dodał komendant.
Ćwiczenia powiatowe służb ratowniczych odbywają się raz w roku.