W 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała z Wartą Poznań 1:1 (0:0). Gola dla gości zdobył w 50. minucie Mateusz Kupczak, zaś w ostatniej akcji meczu trafienie wyrównujące zaliczył Martin Remacle.
Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.
– Spodziewaliśmy się tego, że Warta będzie chciała „zabić” ten mecz i rzeczywiście tak to wyglądało. Nasza jedna prosta strata skutkowała strzeleniem gola przez Wartę. Mimo wszystko chcieliśmy utrzymywać się przy piłce. Nie udawało nam się to tak, jakbyśmy chcieli. Finalnie nabiegaliśmy aż 120 km i daliśmy z siebie wszystko, aby zdobyć punkt. Wszystkim wydawało się, że bramkarz powinien od razu ekspediować piłkę pod pole karne rywala i szukać tam okazji, ale my staraliśmy się grać piłką. Dziękuję kibicom za wsparcie. Ostatecznie cieszymy się z tego remisu. Przerwę na kadrę musimy mocno przepracować – podsumował.
Dawid Szulczek, szkoleniowiec Warty Poznań.
– Jesteśmy rozczarowani. Zwłaszcza tą końcówką. Tym bardziej, że nie przypominam sobie, żeby Korona oddała celny strzał w drugiej połowie. Powinniśmy tę ostatnią sytuację wybronić, ale niestety to się nie udało. Liczyłem oczywiście, że może ta bramka zostanie anulowana, ponieważ była poddana analizie przez VAR, ale ostatecznie gol był prawidłowy. Szkoda, że nie potrafiliśmy utrzymać korzystnego rezultatu do końca spotkania – powiedział.
Piotr Malarczyk, obrońca Korony Kielce.
– Warta jest bardzo nieprzyjemnym przeciwnikiem. Wyglądaliśmy nieźle w pierwszej połowie, ale brakowało konkretów. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że jak Warta strzeli pierwsza gola, to będzie bardzo trudno. Niestety tak się stało. Druga połowa była ogólnie trochę gorsza. Mieliśmy problemy, żeby przedostać się na połowę rywala i atakować, ale nie zawsze do wychodziło. 10 punktów po 10 meczach to nie jest rewelacyjny dorobek, jednak cały czas się rozwijamy. Uważam, że tak czy siak gramy z meczu na mecz coraz lepiej. Kontuzje mają też pewien wpływ jak to wygląda. Na pewno ciężko popracujemy podczas przerwy na reprezentację, aby punktować jeszcze lepiej. – powiedział.
Martin Remacle, pomocnik Korony Kielce.
– To nie było łatwe spotkanie. W pierwszej połowie graliśmy lepiej niż w drugiej. Musimu sobie powiedzieć wprost, że nie zagraliśmy dobrego meczu. Kiedy tak jest ważne jest, żeby nie przegrać i to się udało. Musimy przeanalizować ten mecz i jak najszybciej wyciągnąć wnioski – powiedział.
Korona kolejne spotkanie rozegra 22 października (niedziela). O godzinie 12.30 kielczanie na wyjeździe zagrają w Radomiu.
Korona Kielce – Warta Poznań 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Mateusz Kupczak (50), 1:1 Martin Remacle (90+6).
Żółta kartka – Warta Poznań: Dario Vizinger, Wiktor Pleśnierowicz.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 9 398.
Korona Kielce: Xavier Dziekoński – Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marcus Godinho – Jacek Podgórski (63. Dawid Błanik), Yoav Hofmayster (77. Miłosz Strzeboński), Martin Remacle, Nono (63. Ronaldo Deaconu), Mateusz Czyżycki (71. Jakub Konstantyn) – Jewgienij Szykawka.
Warta Poznań: Jędrzej Grobelny – Bogdan Tiru, Dawid Szymonowicz, Wiktor Pleśnierowicz – Jakub Bartkowski, Miguel Luis, Mateusz Kupczak, Konrad Matuszewski – Stefan Savic (68. Maciej Żurawski), Dario Vizinger (78. Oskar Krzyżak), Kajetan Szmyt (84. Niilo Maenpaa).