Najbliższy tydzień upłynie pod znakiem zmieniającej się aury. Piątek i sobota będą bardzo ciepłe, natomiast od niedzieli odczujemy wyraźne ochłodzenie. Część synoptyków zaczyna wręcz straszyć opadami śniegu.
Piątek (13 października) jest najcieplejszy na południu i południowym zachodzie kraju. Tam, jak powiedział PAP synoptyk IMGW Michał Folwarski, temperatura wzrośnie do 22 stopni Celsjusza. Słaby deszcz głównie na północy i zachodzie Polski.
Sobota (14 października)
Zachmurzenie umiarkowane, od północnego zachodu wzrastające do dużego. Po południu przelotne opady deszczu, możliwe burze. Temperatura maksymalna od 23°C do 25°C, w rejonach podgórskich od 20°C do 22°C, wysoko w Beskidach i Bieszczadach od 14°C do 18°C, na szczytach Tatr około 11°C. Wiatr umiarkowany, po południu okresami dość silny, w porywach do 65 km/h, południowo-zachodni. Wysoko w górach wiatr dość silny, w porywach do 70 km/h, południowo-zachodni i zachodni.
Niedziela (15 października)
Zachmurzenie umiarkowane, od północnego zachodu wzrastające do dużego. Po południu przelotne opady deszczu, możliwe burze. Temperatura maksymalna od 23°C do 25°C, w rejonach podgórskich od 20°C do 22°C, wysoko w Beskidach i Bieszczadach od 14°C do 18°C, na szczytach Tatr około 11°C. Wiatr umiarkowany, po południu okresami dość silny, w porywach do 65 km/h, południowo-zachodni. Wysoko w górach wiatr dość silny, w porywach do 70 km/h, południowo-zachodni i zachodni.
Co nas czeka w kolejnym tygodniu?
Synoptycy zgodnie podają, że najpóźniej od poniedziałku czeka nas spadek temperatury. Będą one z dnia na dzień coraz niższe prawie w całej Polsce. Jak podaje portal lowcyburzpim.pl według najnowszych wyliczeń modeli numerycznych możemy zauważyć prognozy opadów śniegu między dziewiętnastym a dwudziestym drugim października.
Część modeli numerycznych widzi konwekcyjne, słabe opady śniegu na północnym wschodzie Polski, natomiast pozostałe widzą opady mokrego śniegu, przede wszystkim w województwie podkarpackim oraz w województwie lubelskim.
Z dnia na dzień te prognozy się zmieniają, więc na razie jeszcze trudno dokładnie wyrokować, gdzie ten śnieg pojawi się i którego dnia.