Po czterech kolejkach Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Industrii Kielce zajmują dopiero 6. miejsce w tabeli grupy A, mając na koncie 5 punktów. Do lidera PSG i do drugiego THW Kiel tracą trzy „oczka”. Zgodnie z regulaminem dwa pierwsze miejsce premiowane są od razu awansem do ćwierćfinału. Natomiast zespoły od pozycji nr 3 do nr 6 będą musiały grać w 1/8 finału.
Trener kielczan Talant Dujszebajew przyznał, że cel się nie zmienił.
– Cały czas chcemy zająć pierwsze lub drugie miejsce. Teraz może być trudniej, bo straciliśmy już pięć punktów. Jeżeli się nie uda, to musimy zakończyć rozgrywki grupowe w pierwszej „szóstce”. Zatem walczymy dalej. Jeżeli chciałbym od pierwszego dnia „płakać”, że Andreas Wolff jest kontuzjowany i mówić, że nie mamy szans to teraz nie byłoby nawet tych pięciu punktów – powiedział trener Talant Dujszebajew.
Od początku tego sezonu zespół Industrii boryka się z problemami kadrowymi. Ani razu na parkiecie nie pojawił się jeszcze podstawowy bramkarz Andreas Wolff, który od sierpnia leczy przepuklinę odcinka szyjnego. Być może wystąpi w turnieju Super Globe, który rozpocznie się 7 listopada w saudyjskim Dammam. 27 września podczas meczu z PSG w Hali Legionów kontuzji mięśnia dwugłowego uda doznał kapitan kieleckiego zespołu Alex Dujszbejew i od tamtej pory nie zagrał w żadnym meczu. Jest szansa, że podobnie jak Wolff Hiszpan zagra w listopadowym Super Globe. W czwartek urazu stawu skokowego doznał najskuteczniejszy zawodnik Industrii Szymon Sićko. Sztab medyczny kieleckiego klubu robi wszystko, żeby mógł wystąpić za tydzień w wyjazdowym spotkaniu z Eurofarmem Pelister Bitola. Z problemami boryka się również Paweł Paczkowski.
W 6. kolejce piłkarze ręczni Industrii zmierzą się na wyjeździe z macedońskim Eurofarmem Pelister Bitola, który zamyka tabelę bez punktu na koncie. Spotkanie rozegrane zostanie w środę (25 października) o godz. 20.45.