– Święci zawsze byli obecni, w różnych kulturach i religiach, czasem nazywani mędrcami. Kościół nazywa ich świętymi i podkreśla, że naśladowali swoim życiem Jezusa Chrystusa – mówił na antenie Radia Kielce, w przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych, biskup kielecki Jan Piotrowski.
– Nauka katechizmowa wyjaśnia nam te prawdy, a w wyznaniu wiary mówimy o naszej łączności, komunii ze świętymi – dodał. Przypomniał także słowa św. Jana Pawła II, że święci nie przemijają, ale rodzą kolejnych świętych.
– Spuentowałbym to myślą, że święci nie stają się nimi po śmierci, ale za życia, to jest powołanie dla wszystkich, którzy są ochrzczeni i cieszą się łaską wiary – dodał.
Zapytany o to, czy jest przepis na zostanie świętym, biskup wskazał na przykazanie miłości.
– W życiu chrześcijańskim mówi się nie tyle o manifestacji wiary, ale o świadectwie wiary, które ma różne formy, od świętości matki, która wydaje życie i karmi je, od uczciwości w życiu, naszej gorliwości kapłańskiej. Tu jest miejsce dla wszystkich, nie ma rezerwacji, czy castingu. Pan Jezus mówi: przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię – przypomniał biskup.
Biskup Jan Piotrowski zapytany o to, co odpowiadać na rodzące się w wielu ludziach pytania: po co mi świętość, posłużył się analogią, że w różnych dziedzinach życia szuka się pewnej doskonałości.
– Jedni to łączą z IQ, inni z pracowitością, pyta się też o uczciwość i pracowitość, kiedy się robi nabór do pracy. Jest jakiś ideał w życiu ludzkim. Ten chrześcijański skupia się wokół przykazania miłości Boga i bliźniego, dobrych czynów, szlachetności – dodał.
Biskup przypomniał, że 1 listopada, czyli uroczystość Wszystkich Świętych jest dniem radosnym w liturgii Kościoła, natomiast 2 listopada, czyli wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, to okazja do modlitwy za tych, którzy nie osiągnęli jeszcze zbawienia.
– Pojawia się też taka nie najlepsza tendencja, kiedy modlimy się za wszystkich zmarłych już w dniu Wszystkich Świętych. Oczywiście jest to dzień bardzo praktyczny, bo jest wolny od pracy i jest to ugruntowane w tradycji i historii. Jednak poprzez świętych oddajemy cześć Bogu, natomiast ze świętymi modlimy się za wszystkich, którzy są na drodze do wieczności, za tych, co do których zbawienia nie mamy pewności – wyjaśnia.
W odniesieniu do faktu, że nadchodzące dni są czasem nostalgii i tęsknoty za bliskimi, którzy odeszli, biskup dodał, że każdy ma prawo tęsknić i przeżywać relacje emocjonalne w związku z odejściem najbliższych.
– Wtedy potrzeba pocieszenia – przyznał i przypomniał, że chrześcijanie mają nadzieję życia wiecznego.
Na pytanie, czy katolicy mogą brać udział w nawiązujących do innej kultury – balach Halloween, biskup podkreślił, że nie chodzi mu o potępienie tego wydarzenia, ale zaznaczył, że jest ono obce naszej kulturze europejskiej i polskiej, nie mówiąc o kulturze chrześcijańskiej.
– Stawiam sobie pytanie: co zyskujemy przez Halloween, przez pewną brzydotę, scenariusze, które nie budzą jakichś odczuć estetycznych. Dobrze się stało, że jest Noc Świętych – podsumował.
Dziś w wielu kościołach odbędzie się Noc Świętych. Uroczystość pod przewodnictwem biskupa Jana Piotrowskiego rozpocznie się mszą św. o godzinie 18 w kościele pw. Ducha Świętego w Kielcach.