Odnaleziono wiersz Stanisława Lema, którego odkrycie przesuwa datę debiutu pisarza w prasie z 1946 r. na rok 1938 – poinformował PAP Michał Trusewicz. Wyjaśnił, że 24 października odnalazł wiersz Lema pt. „Gama kolorowa”, który ukazał się w 1938 r. w tygodniku „Nasza Opinia”.
– Na początku swojej kariery, w latach 1946-48, Lem swoje utwory drukował m.in. w Kuźnicy, Odrze, Żołnierzu Polskim. Dla Tygodnika Powszechnego pisał również wiersze, a ich wybór znalazł się w książce Wysoki Zamek. Wiersze młodzieńcze – wyjaśnił Trusewicz.
– W wywiadzie ze Stanisławem Beresiem autor +Cyberiady+ podkreślił, że pierwsze wiersze zaczął pisać jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, mając zaledwie 17 lat. Lem opowiadał: Tuż przed wojną (…), kiedy miałem jakieś siedemnaście lat, zacząłem pisać wiersze. Były bardzo niedobre, ale przywiązałem się do nich, więc kiedy w czasie okupacji zostawiłem je w spalonym mieszkaniu, miałem głębokie przekonanie, że kultura narodowa ponosi wielką stratę – przypomniał Trusewicz.
Jak wyjaśnił, dotychczas uważano, że przedwojennych wierszy Lema nie uda się odzyskać.
– Sytuacja się jednak zmieniła 24 października br., kiedy to dokonując kwerendy przy okazji wydania poezji zupełnie innego poety – Juliusza Wita – natrafiłem na rocznik 1938 tygodnika Nasza Opinia, którego redaktorem był Naftali Hauser. W numerze 153 tego czasopisma pojawił się wiersz Gama kolorowa, sygnowany nazwiskiem przyszłego autora Dzienników gwiazdowych – podkreślił krytyk literacki.
Według niego, to odkrycie znacząco zmienia dotychczasową perspektywę badań twórczości Stanisława Lema, zwłaszcza jej początków.
– Już nie 1946, lecz rok 1938 jest prawdziwą datą jego debiutu – ocenił poeta.
„Trudno powiedzieć, jak potoczyłyby się losy Lema-poety, gdyż rok później wybuchła wojna. Czy kultura narodowa poniosła wielką stratę, kiedy pisarz zostawił swoje juwenilia w spalonym mieszkaniu? Nie wiem, ale na pewno dzięki temu odkryciu można przekonać się, jaką wyobraźnią poetycką wyróżniał się 17-letni Stanisław Lem, kiedy debiutował w Naszej Opinii” – napisał Michał Trusewicz.