Wolność nie jest nam dana, ale zadana – przypomniał wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz podczas przemówienia z okazji Święta Niepodległości.
Jak zauważył, co roku koło pomnika Józefa Piłsudskiego odbywa się zmiana warty. Marszałek ma kolejne pokolenia podkomendnych, dlatego jest gotowy by walczyć z naszymi wrogami Moskalem, Niemcem, czy Prusakiem. Z każdym, kto grozi niepodległości Polski. Od 1918 roku kolejne pokolenia patriotów stoją na straży jej granic. To sztafeta pokoleń, która ma zapewnić nam bezpieczeństwo. My dziś także to robimy – powiedział wojewoda.
„Po latach niewoli nasi dziadowie ślubowali by koszmar rozbiorów się nie powtórzył. Historia jednak lubi się powtarzać a wolność jest nam zadana a nie dana. To jest zadanie, które musimy codziennie rozwiązywać na różne sposoby. Robimy to także dziś na każdej naszej granicy której bronią służby mundurowe. Chwała im za ten trud i poświęcenie, a hańba dla wszystkich którzy negują cel takich działań”.
Zbigniew Koniusz przypomniał, że sztafeta pokoleń musi mieć następców, co oznacza naszą odpowiedzialność za wychowanie kolejnych pokoleń Polaków.
– Aby sztafeta miała następców trzeba wychowywać kolejne pokolenia. Musimy przekazywać ogień wolności, który płonie w naszym sercach. Musimy przekazywać pamięć o naszej historii i naszych bohaterach. To konieczne, aby za kilka lat znaleźli się nowi obrońcy Ojczyzny – dodał wojewoda.
Jak zauważył, przegrana zaczyna się w sercu. Jeśli ktoś zasieje w nas wątpliwości, jeśli będzie przed nami pokazywał inny ład europejski, inne sojusze, to tam zaczyna się przegrana.
„Nie szczędźmy więc czasu, aby mówić naszym dzieciom, że nie ma nic ważniejszego od odpowiedzialności za Ojczyznę, Polskę. Nie dajmy się zwieść, że gdzie indziej jest świat bardziej kolorowy, gdzie nie trzeba pracować. Polska jest pięknym i odpowiedzialnym krajem i róbmy wszystko, aby wysiłki wielu pokoleń nie poszły na marne”.