Mimo że za oknem panuje zimowa aura, część zwierząt leśnych wciąż pozostaje aktywna. Wyczuwają jednak zmianę pory roku, gromadząc zapasy pożywienia.
Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce informuje, że ewidentnych sygnałów zwiastujących zimę, jeszcze u zwierząt nie widzimy.
– W tym tygodniu widziane były jeszcze aktywne borsuki, co wskazuje, że te zwierzęta jeszcze nie zapadły w sen zimowy. Niedawno mieliśmy głośny incydent z udziałem niedźwiedzia w Bieszczadach, który zaatakował człowieka. Z naszego krajobrazu zniknęła znaczna liczba ptaków, które odleciały do cieplejszych krajów. One nie czekają na nadejście mroźnej zimy, lecz trzymają się swojego kalendarza odlotów – wyjaśnia rzecznik.
Obserwowane jest natomiast wzmożone gromadzenie jedzenia.
– W lasach pojawiają się szkody, dotyczą one m.in. ogryzania młodych drzew. To naturalny proces, dopóki roślinność jest zielona i świeża zwierzęta z tego korzystają. W okresie zimowym szczególnie widoczne jest działanie jeleni, saren i łosi. Stałe obszary bobrów także ujawniają intensyfikację pozyskiwania drobnych gałęzi. One lubią przygotować sobie taką spiżarnię, z której korzystają podczas mrozów – informuje rzecznik.
Warto mieć na uwadze, że zima stanowi najtrudniejszy czas dla zwierząt. Wspierając je przez dokarmianie, możemy znacząco pomóc. Jednak decyzję, które zwierzęta i jaki pokarm mogą od nas przyjąć, należy skonsultować z leśnikami.