Drastyczna podwyżka za odbiór ścieków z przydomowych oczyszczalni w gminie Górno. Pod koniec października, miejscowi radni podnieśli ponad czterokrotnie maksymalną stawkę za wywóz nieczystości z przydomowych oczyszczalni do wysokości 487 złotych za metr sześcienny.
Poprzednia, przyjęta zaledwie kilka miesięcy temu stawka wynosiła 100 złotych. Zdaniem władz gminy, zmiana to efekt drożyzny i rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Rozgoryczenia taką decyzją nie kryją mieszkańcy, którzy posiadają przydomowe oczyszczalnie. W liście do naszej redakcji jeden z nich pisze, że skala podwyżki jest niezrozumiała.
„Proszę przyznać, że tak duża dysproporcja w stawce, która obowiązywała kilka miesięcy temu, do tej aktualnej, to jakiś ponury żart”…- napisał mieszkaniec gminy Górno.
Zarzuty mieszkańców odpiera Arkadiusz Kubiec, zastępca wójta Górna, który utrzymuje, że podwyżka podyktowana jest racjonalnymi przesłankami i wynika m.in. ze wzrostu kosztów gospodarowania odpadami. Jak przekonuje, gmina nie może na tym zarabiać, a cennik przyjęty przez radnych obowiązuje prywatne firmy, zajmujące się wywozem nieczystości.
– Mamy wolny rynek, więc jeżeli znajdą się firmy, świadczące te usługi taniej, to trzeba się cieszyć i będziemy takie firmy wspierać, aby mogły zachować stawki. Może to nie być jednak do końca możliwe, ponieważ odpad, który powstaje w oczyszczalni przydomowej zanim zostanie wprowadzony od oczyszczalni musi zostać rozcieńczony. W przypadku jednego metra sześciennego ścieków odpadu z przydomowej oczyszczalni należy go rozrzedzić w skali 1 do 20 z wodą. To generuje dodatkowe koszty. Do tego dochodzą koszty transportu i pracy firm zajmujących się odbieraniem tego typu nieczystości – dodaje.
Arkadiusz Kubiec twierdzi, że uchwalone przez radnych maksymalne stawki za odbiór ścieków z przydomowych oczyszczalni, są oszacowane na podstawie wyliczeń.
– Maksymalna stawka została ustalona na podstawie wyliczeń szefa oczyszczalni ścieków, która znajduje się w gminie. Uwzględnia ona koszty pracy, cenę metra sześciennego wody potrzebnego do rozrzedzenia odpadu z przydomowej oczyszczalni ścieków, koszty energii, koszty pracy. Po to podjęliśmy uchwałę, aby przedsiębiorstwa nie brały jeszcze więcej pieniędzy od mieszkańców posiadających przydomowe oczyszczalnie ścieków – mówi.
Zastępca wójta przekonuje, że obecnie najtańszą opcją dla mieszkańców jest podłączenie się do gminnej sieci kanalizacyjnej, której użytkownicy za metr sześcienny ścieków płacą około 12 złotych.
– Zbliżamy się do idealnego modelu, gdzie każdy z mieszkańców będzie miał dostęp do kanalizacji, będziemy dążyć do tego, aby wszystkie gospodarstwa były do niej podłączone – dodaje.
Obecnie w gminie Górno funkcjonują cztery firmy zajmujące się odbiorem nieczystości z przydomowych oczyszczalni ścieków. Z tego typu instalacji w gminie korzystać może nawet kilkaset gospodarstw.
Co ciekawe, poprzedni cennik stawek maksymalnych, radni w Górnie przyjmowali pod koniec lipca tego roku. Wówczas maksymalna stawka za opróżnianie jednego metra sześciennego nieczystości z przydomowych oczyszczalni ścieków została określona na 100 złotych.
Za taką samą usługę, w sąsiednich gminach, maksymalne stawki określono na zdecydowanie niższym poziomie. W Masłowie wynosi ona 150 złotych, a w Morawicy za opróżnienie i transport 1 metra sześciennego nieczystości pochodzących z przydomowych oczyszczalni ścieków maksymalna stawka wynosi 200 złotych.