W Kuźnicach powstaje podziemny przystanek dla autobusów i taksówek. Na powierzchni ma powstać strefa rekreacyjna dla turystów. Zgodnie z planem inwestycja miała być oddana do użytku jeszcze w tym roku. Już jednak wiadomo na pewno, że tak się nie stanie. To oznacza, że narciarze korzystający z kolejki linowej na Kasprowy Wierch będą mieli kłopot z dotarciem do dolnej stacji.
Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula zapewnia, że wykonawca robi wszystko, aby jak najszybciej zakończyć wszystkie niezbędne prace. „My byśmy oczekiwali jak najszybciej. My się trzymaliśmy terminu od wykonawcy. Ze zrozumieniem do tego podchodzimy, ale będziemy oczekiwać, żeby ten termin nie był przedłużany w nieskończoność. Mam nadzieję, że na koniec stycznia, lutego prace już będą wykonane” – mówi.
Jednocześnie władze Zakopanego czynią starania, aby na Święta Bożego Narodzenia autobusy dojeżdżały jak najbliżej Kuźnic i dolnej stacji kolejki, nawet w rejon placu. „Takie jest uzgodnienie z wykonawcą. Jak nic się nie zmieni, chcemy, żeby od świąt funkcjonował transport do tego miejsca, zanim wszystkie prace zostaną ukończone” – dodaje Dorula.