Pół tysiąca odblasków przygotowali strażnicy miejscy z Kielc. Można je zabrać z choinki, która stanęła na ulicy Sienkiewicza na mostku nad Silnicą.
Mieszkańcy Kielc bardzo ciepło przyjęli akcję.
– Uważam, że to bardzo potrzebna akcja. W mojej rodzinie doszło do tragedii, może gdyby mieli odblaski, byłoby inaczej – mówiła jedna z kobiet.
– Chociaż na co dzień jeżdżę samochodem, to zdarza się gdzieś spacerować. Wtedy zakładam opaskę odblaskową, aby być widoczną – dodaje druga.
Kamila Nowak ze Straży Miejskiej w Kielcach informuje, że w akcję włączyli się strażacy, a także nadleśnictwo.
– Wspólnie ubraliśmy świąteczne drzewko w odblaski, aby każdy przechodzień mógł zabrać ten wyjątkowy element, który może ocalić życie. Wystarczy podejść do choinki i zabrać z gałązki odblask – mówi.
Dzięki odblaskowi kierowcy mogą dostrzec pieszego z odległości około 150 metrów. Gdy nie ma on takich elementów, jest widoczny dopiero z 30-40 metrów.
Najlepiej założyć go na nodze, ponieważ światła samochodów najpierw oświetlają nasze stopy i nogi, a potem dopiero resztę.