Dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia, od wtoreku (2 stycznia) nie kupią napojów energetyzujących, czyli tzw. energetyków. W życie wszedł bowiem zakaz sprzedaży tych artykułów osobom nieletnim.
Zdaniem dr. Wojciecha Przybylskiego, wojewódzkiego konsultanta ds. zdrowia publicznego, to bardzo dobra decyzja. Jak mówi specjalista, napoje energetyzujące powodują uzależnienie od zawartych w nich substancji szkodliwych dla zdrowia.
– Zawierają one kofeinę i inne substancje, które działają pobudzająco. Działają również na ośrodkowy układ nerwowy. Doprowadzają do uzależnienia. Zachowanie dzieci, które spożywają takie napoje ulega zmianie. Są to też napoje wysokokaloryczne, a więc sprzyjają nadwadze i otyłości – mówi Wojciech Przybylski.
W Polsce na otyłość cierpi już ponad 30 proc. nieletnich, co oznacza, że w ciągu ostatnich 10 – 15 lat liczba dzieci borykająca się z nadmiernymi kilogramami wzrosła dwukrotnie.
Zakaz sprzedaży energetyków osobom poniżej 18. roku życia popiera także Paweł Szymoniak, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Kielcach.
– Nasze środowisko oświatowe bardzo długo czekało na taką decyzję. Zakaz sprzedaży tych napojów nieletnim powinien przyczynić się do spadku niepotrzebnej aktywności spowodowanej przez tego typu produkty spożywcze – dodał Paweł Szymoniak.
Przy zakupie energetyków sprzedawca może prosić o dowód, a za złamanie zakazu sprzedaży grozi grzywna do 2 tys. zł.
Na ten temat będziemy też rozmawiać w Punktach Widzenia. Początek audycji o godz. 16.30.