Na przestrzeni pierwszego tygodnia stycznia w miejscowościach górskich średnie ceny wzrosły względem grudnia od kilku do kilkunastu procent w zależności od ich popularności i dostępności wolnych miejsc – pisze w czwartek „Rzeczpospolita”.
Spadków cen – jak ocenia dla „Rzeczpospolitej” Tomasz Zaniewski – spodziewać się możemy „z pewnością po sezonie, a jeśli opierać się na doświadczeniach poprzedniego roku, luty może przynieść niewielką korektę”.
– Średnia cena w lutym 2023 była niższa od styczniowej o 12 proc. Teraz, przy dużym zainteresowaniu gości, trudno oczekiwać, żeby gospodarze zaczęli konkurować ceną. Jednak więcej będziemy wiedzieli pod koniec miesiąca, bo jak pokazał zeszły sezon – aż 80 proc. wszystkich rezerwacji na czas ferii dokonywanych jest na ostatnią chwilę – zaznaczył.