Czy budząca kontrowersje psia łączka, która miała powstać na os. KSM w ramach budżetu obywatelskiego znajdzie nową lokalizację? Władze Kielc deklarują chęć rozwiązania problemu. Na razie jednak nie wiadomo jeszcze kiedy to nastąpi. Kluczową kwestią jest znalezienie zastępczej lokalizacji.
O sprawie informowało już Radio Kielce programie „Interwencja”.
Do sprawy odniosła się Bożena Szczypiór. Zastępca prezydenta Kielc poinformowała, że miejsce powstania psiej łączki nie jest przesądzone. Władze miasta obecnie szukają zastępczego terenu pod realizację budzącej kontrowersje inwestycji.
– Nikt nie powiedział, że urząd miasta upiera się, aby psia łączka powstała przy ul. Wielkopolskiej. Szukamy rozwiązania. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć takie, które pozwoli na uniknięcie realizacji inwestycji w tym miejscu. Właśnie w tym kierunku zmierzają nasze działania – mówiła.
– Nie możemy zabronić promowania danego projektu i tego, że mieszkańcy całego miasta będą głosować na daną inicjatywę. Miasto ma coraz mniej gruntów własnych. Możliwe, że nowy regulamin KBO już w 2025 roku pozwoli na zwieranie ze spółdzielniami umów użyczenia gruntów – zaznaczyła wiceprezydent.
Podczas dzisiejszej sesji rady miasta (czwartek, 11 stycznia) na sali obrad pojawiło się kilkunastu mieszkańców budynków zlokalizowanych w rejonie ul. Polskiej i Wielkopolskiej. W ich imieniu głos zabrał Zdzisław Łakomiec z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Radny w trakcie dyskusji zwrócił uwagę, że informacje publikowane przez urząd miasta mogły wprowadzić w błąd część osób głosujących za lokalizacją inwestycji w rejonie ul. Wielkopolskiej. Ta jest podana w opisie projektu na stronie IDEA Kielce. Tymczasem zgodnie z mapą zawartą w załączniku dołączonym do wniosku lokalizacja psiej łączki nadal jest oznaczona przy ul. Sandomierskiej.
– Bliskie sąsiedztwo bloków mieszkalnych wyklucza możliwość powstania psiej łączki w miejscu wskazanym we wniosku. Liczymy, że ratusz szybko zajmie się tą sprawą. Protest trwa już blisko miesiąc, a miasto nadal nie podjęło żadnej decyzji. Dopiero dzisiejsza deklaracja wiceprezydent Szczypiór daje nadzieję na przeniesienie psiej łąki w inne miejsce. Głos mieszkańców jest dla nas kluczowy. Projekt poparły osoby z całego miasta. Jednak inwestycja dotyczy jasno sprecyzowanej części miasta – podkreślił.
Radny przypomina, że w kieleckim budżecie obywatelskiemu istnieją zapisy pozwalające na rezygnację z realizacji projektu w danej lokalizacji.
– Jest to zapis mówiący o tym, że zgłaszane projekty nie mogą budzić niepokojów i powodować konfliktów społecznych. Ten projekt ewidentnie taki nie jest. Dlatego miasto powinno wziąć to pod uwagę – dodał Zdzisław Łakomiec.
Kwestię psiej łączki skomentował także m.in. Jarosław Karyś. Przewodniczący rady miasta jest zdania, że takie projekty pokazują, że w kieleckim budżecie obywatelskim należy wprowadzić zmiany. Tak, aby zgłaszane projekty mogły dotyczyć bezpośrednio społeczności, które przygotowują poszczególne przedsięwzięcia.
– Nie może być tak, że mieszkańcy odległych części miasta decydują, że w pobliżu danego bloku będzie budowane coś takiego, jak wybieg dla psów. Jeśli KBO obejmuje teren całych Kielc, to taki projekt może być zrealizować gdzieś na peryferiach – stwierdził.
Plac dla psów, czyli tzw. „psia łączka” jest jednym z projektów, który ma być wykonany w ramach budżetu obywatelskiego do końca tego roku. Za jego realizacją zagłosowało ponad 1,6 tys. kielczan. Ratusz jako lokalizację inwestycji wskazał zieleniec między blokami nr 12 i nr 8 przy ul. Wielkopolskiej. Mieszkańcy jednak obawiają się hałasu. Podnosili także, że nikt z nimi nie konsultował planów budowy wybiegu dla zwierząt.
Inwestycja pierwotnie miała powstać przy ul. Sandomierskiej. Urząd miasta jednak nie zgodził się na przekazanie gruntu pod ten cel z uwagi na plany zamiany działki, która ma być przekazana osobie prywatnej w zamian za inną nieruchomość.