Czy kielecki ratusz zapomniał o budynku po dawnym Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym na Dobromyślu? Z takim pytaniem po raz kolejny do władz miasta zwróciła się wiceprzewodnicząca rady miasta, Joanna Winiarska. Jej zdaniem, magistrat od momentu przeforsowania decyzji o likwidacji placówki, nie podjął żadnych działań w celu ponownego zagospodarowania nieruchomości na użytek mieszkańców miasta.
Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku prezydent Kielc wydał zarządzenie, na mocy którego nieruchomość miała trafić do Miejskiego Zarządu Budynków. Tak się jednak nie stało.
Radna przypomina, że władze miasta zapowiadały, iż likwidacja nie oznacza zakończenia działalności ośrodka dla trudnej młodzieży. Ponadto, takie rozwiązanie było uzasadniane wysokimi kosztami funkcjonowania placówki. Joanna Winiarska wskazuje również na nieoficjalne informacje, z których wynika, że MOPR planował ubiegać się o zewnętrzne dofinansowanie, mające pomóc w zagospodarowaniu budynku na cele domu pomocy społecznej lub mieszkań chronionych. Jednak termin składania wniosków mija w piątek (12 stycznia).
– Miasto miało zaoszczędzić. Tymczasem budynek od dwóch lat stoi pusty, a miasto go utrzymuje. Jakie to są oszczędności? Kolejną sprawą jest przeznaczenie tej nieruchomości. W zasadzie od kilku miesięcy, co sesję, zadaję to samo pytanie. Jednak nadal nie ma jasnego komunikatu w tym temacie. Zaistniała sytuacja z pewnością nie wynika z błędów lub zaniechań urzędników. Zarówno dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków, jak i dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie mają pomysły na ten obiekt. Jednak są one zablokowane przez nieudolność oraz brak zdecydowanych działań ze strony prezydenta Bogdana Wenty – oceniła.
Do zarzutów radnej odniosła się Bożena Szczypiór. Wiceprezydent Kielc poinformowała, że odpowiedzi na wszelkie pytania zostaną udzielone na piśmie. Jednak w toku dalszej wymiany zdań przyznała, że miasto planowało złożyć wniosek do urzędu wojewódzkiego o uzyskanie dofinansowania na funkcjonowanie jednostki pomocy społecznej w budynku dawnego MOW. Powodem dla którego urząd miasta wciąż rozważa złożenie wniosku jest to, że koszty utrzymania takiej jednostki w 50 proc. leżą postronnie samorządu. Takie wydatki nie zostały jednak zaplanowane w budżecie Kielc.
– Na sytuację miasta patrzymy pod kątem zobowiązań, które będą kontynuowane także po kwietniu tego roku. Tak też jest i tu. Program, o którym mowa przewiduje nałożenie na miasto 50 proc. kosztów. To nie jest tak, że my rezygnujemy, bo nie chcemy. Rozważamy taką możliwości. Sprawa nadal jest w toku. Nie wykluczamy złożenia wniosku o dofinansowanie – mówiła.
Sprawę skomentował także radny Dariusz Kisiel. Jego zdaniem, niezabezpieczenie pieniędzy na ten cel, przy jednoczesnej możliwości skorzystania z zewnętrznego wsparcia może sugerować, że w ratuszu brakuje wizji zarządzania miejskim majątkiem.
– Do takich projektów nie przystępuje się w ostatniej chwili. W związku z tym wskazane było zawrzeć w budżecie odpowiednie zapisy, które pozwoliłyby uniknąć późniejszych wątpliwości. Wygląda to tak, jakby urząd miasta sam sobie generował problemy zamiast usprawniać pewne procedury. Jest to coś co w prywatnym przedsiębiorstwie nie miałoby miejsca – stwierdził.
Jak informowaliśmy, decyzja o likwidacji placówki opiekuńczo-wychowawczej zapadła na sesji rady miasta w styczniu 2022 roku. W czerwcu tego samego roku rozpisano konkurs na prowadzenie tej jednostki. Swoją ofertę zgłosiła jedynie Akademicka Fundacja Staropolska. Pod koniec sierpnia 2022 roku podpisano protokół przekazania budynku. Umowa użyczenia została zawarta na trzy lata. We wrześniu tego samego roku, fundacja złożyła wpis do ewidencji szkół i placówek niepublicznych, w którym umieszczono zapis, że MOW rozpocznie działalność z dniem 1 września 2023 r., jednak z uwagi na brak porozumienia w kwestii dalszego przeznaczenia budynku umowa została rozwiązana.
Przypomnijmy, że forsowany przez ratusz pomysł likwidacji MOW przy ul. Dobromyśl w Kielcach był argumentowany dużymi kosztami utrzymania jednostki. Gmina rocznie miała dopłacać około 2 mln zł do jej działalności. Projekt uchwały w sprawie likwidacji MOW poparło ostatecznie 14 radnych.