Przystanki w Sandomierzu są nowe i estetyczne, ale najwyraźniej zarządca zapomniał o rozkładach jazdy. Część nowoczesnych wiat została oszpecona dużymi tekturami, na których przewoźnicy naklejają swoje rozkłady jazdy. W niektórych miejscach, w ogóle nie ma informacji o kursach autobusów oraz busów.
Michał Mendak, rzecznik burmistrza Sandomierza tłumaczy ten stan rzeczy przedłużającym się terminem instalowania nowych przystanków. Zapewnia, że w najbliższych dniach na przystankach pojawią się estetyczne plakaty z logo miasta oraz kodem QR, na których można będzie wieszać rozkłady jazdy. Będzie to rozwiązanie tymczasowe, które potrwa 2- 3 tygodnie po czym na przystankach zawisną docelowe gabloty na rozkłady jazdy, które kupi gmina.
Przypomnijmy, montaż nowych przystanków pierwotnie miał zakończyć się 21 września ubiegłego roku, ale wykonawca z powodu awarii linii technologicznej wystąpił z wnioskiem do Urzędu Miasta o przedłużenie tego terminu do 30 listopada i taką zgodę uzyskał. 11 grudnia podczas odbioru prac stwierdzono braki i wady w realizacji umowy, wykonawca zgłosił nowy termin odbioru prac, komisja dokonała tego 20 grudnia. Wykonawcy zostały naliczone kary umowne w wysokości 9 tys. zł, z powodu opóźnienia realizacji umowy.
W sumie, w ramach projektu dotyczącego nowych przystanków w Sandomierzu zamontowano 26 wiat. Inwestycja była częścią projektu „Transport przyjazny środowisku” i kosztowała 2,5 mln zł. Gmina miała na ten cel unijne dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego w Kielcach, w kwocie 1,8 mln zł. Pozostałe pieniądze pochodziły z budżetu miasta.