Sandomierz uczcił 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Uroczystości zorganizowano przy mogile jednego z powstańców – Ignacego Marynowskiego, na cmentarzu katedralnym.
Janusz Stasiak, zastępca burmistrza powiedział, że chociaż powstanie zakończyło się klęską, to jednak zostawiło po sobie konkretne efekty. Było ono kontynuacją naszych walk niepodległościowych, a po odzyskaniu wolności nawiązywanie do wyczynów powstańców styczniowych, oddawanie hołdu żyjącym bohaterom było podstawową racją stanu polskich władz. Wiceburmistrz uważa, że tego rodzaju historyczne zrywy dają nam poczucie siły i pomagają przechodzić kolejne kryzysy, dlatego oddajemy hołd powstańcom.
– To jest część naszej tradycji narodowej i patriotycznej, która jest bazą do wychowywania młodych Polaków – dodał Janusz Stasiak.
Wicestarosta Paweł Niedźwiedź stwierdził, że przy okazji takich rocznic jak dzisiejsza jest wdzięczny za to, że w historii narodu polskiego znaleźli się ludzie, którzy nie wahali się poświęcić swojego zdrowia i życia, abyśmy mogli żyć w wolnej Polsce i mówić własnym językiem. To jest ogromne zobowiązanie, aby pamiętać o nich, a gdyby zaszła taka potrzeba, ponieść ofiarę jaką ponieśli powstańcy – podkreślił wicestarosta.
Ppłk Wojciech Kuśmierczyk, dowódca 3. Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego podkreśla, że dzisiejsza rocznica to symbol dążenia do niepodległości.
– Takich zrywów niepodległościowych w naszej historii było dużo, nie wszystkie pomyślne, ale takie jest ryzyko przy tego rodzaju działaniach, naszą rolą jest być dzisiaj na obchodach i pamiętać – dodał oficer.
Szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Sandomierzu, ppłk Janusz Głodowski powiedział, że rocznica wybuchu powstania styczniowego to przede wszystkim okazja, aby oddać hołd ludziom, którzy przelewali krew i oddawali własne życie za to, aby Polskę wyswobodzić z niewoli. Ta świadomość jest bardzo potrzebna i należy przekazywać ją kolejnym pokoleniom abyśmy wszyscy czuli się Polakami – stwierdził ppłk Janusz Głodowski.
W obchodach uczestniczyli również radni oraz przedstawiciele organizacji kombatanckich. Modlitwę za poległych powstańców styczniowych poprowadził przy mogile Ignacego Marynowskiego ksiądz Leszek Chamerski, proboszcz parafii św. Józefa w Sandomierzu.