„Obiecali – oszukali” – takim hasłem świętokrzyscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości odnoszą się do proponowanego przez rząd projektu podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli.
W trakcie wtorkowego spotkania z dziennikarzami poseł Anna Krupka, przewodnicząca świętokrzyskich struktur PiS, stwierdziła, iż Platforma Obywatelska i obecna koalicja rządząca oszukała Polaków i nauczycieli.
– Donald Tusk w Tarnowie w trakcie kampanii wyborczej obiecywał, że każdy nauczyciel może liczyć, na podwyżkę, na wzrost wynagrodzenia zasadniczego o 30 proc., nominalnie o 1,5 tys. zł. Dziś już wiemy, że proponowana przez Donalda Tuska podwyżka to nie jest 30 proc. wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli i nie 1,5 tys. złotych brutto, tak jak obiecywali – dodaje.
Przewodnicząca świętokrzyskiego PiS nawiązywała do krytycznych ocen przedstawicieli Związku Nauczycielstwa Polskiego, którzy wyrażali swoje rozczarowanie kwotami proponowanych podwyżek dla nauczycieli.
– Tę sprawę skomentowała m.in. wiceprezes zarządu ZNP Urszula Woźniak, która stwierdziła, że nie jest rozczarowana, a jest wściekła… Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa edukacji, dotyczącym stawek minimalnego wynagrodzenia, okazało się, że nauczyciele mogą liczyć na znacznie mniejsze podwyżki. Dla nauczycieli nieposiadających stopnia zawodowego to jedynie 1218 zł brutto, dla nauczycieli mianowanych 1167 zł brutto, a dla nauczycieli dyplomowanych ot 1365 zł brutto – podkreśla.
Anna Krupka, stwierdziła, że poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości w projekcie budżetu na 2024 rok zagwarantowało w sumie 12 mld zł na podwyżki, w wysokości 15 proc. Ponadto parlamentarzystka podkreśla, że rząd PiS sukcesywnie podwyższał subwencję oświatową, której poziom w 2015 roku wynosił 40 mld zł – my ją podnieśliśmy o ponad 36 mld zł, i dziś wynosi ponad 76 mld zł – zaznacza.
W trakcie spotkania z dziennikarzami głos zabrał również były świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik, który stwierdził, że poza tym iż proponowane przez resort edukacji podwyżki są niższe niż początkowe zapowiedzi, przyczyniają się także do dużego spłaszczenia wynagrodzeń pedagogów.
– Wynagrodzenie nauczyciela początkującego stanie się niewiele niższe od wynagrodzenie nauczyciela mianowanego. To różnica niecałe 150 zł. Nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy nauczycielem, który dopiero zaczyna pracę, a tym pracującym 10 lat. Również wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego będącego najwyższym stopniem awansu zawodowego będzie niewiele wyższe od wynagrodzenia nauczyciela mianowanego – ocenia.
Zdaniem przewodniczącego rady miasta Jarosława Karysia, kwestia podwyżek dla nauczycieli jest kolejnym przykładem na to, że Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica nie dotrzymują słowa, danego wyborcom. – Te obietnice to propaganda, która nie jest w stanie wytrzymać konfrontacji z faktami. W ostatnich wyborach PiS miało jasny program i wyliczenia dotyczące również m.in. pieniędzy dla nauczycieli – stwierdził.
Głos zabrał również wicestarosta kielecki Tomasz Pleban, który powiedział, że obiecane w kampanii wyborczej 1,5 tys. zł podwyżek dla każdego nauczyciela nie pokrywa się z tym co zaprezentowało ministerstwo edukacji.
Z kolei radny Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta stwierdził, że nauczyciele zostali oszukani, ponieważ obiecane im podwyżki są tylko częściowe.
– Nauczyciele zostali oszukani i niestety taki sam proces będziemy mieli do czynienia z innymi grupami zawodowymi. Model polegający na mówieniu jednego i robieniu drugiego to jest to, jak funkcjonuje obecna ekipa rządząca – stwierdził.
Tymczasem z zarzutami przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości nie zgadza się poseł Artur Gierada, szef świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej, który podkreśla, że wysokość pensji nauczycieli wynika wprost z karty nauczyciela. Jak dodał w tym roku wynagrodzenia nauczycieli początkowych wzrosną o 1577 zł, a o 2198 zł dla nauczyciela dyplomowanego.
– Nie rozumiem polityków PiS, to oni powinni się wstydzić, ponieważ to oni spauperyzowali zawód nauczyciela. Dziś chcemy zreformować system edukacji począwszy od wynagrodzeń, po reformę podstawy programowej – dodaje.
Wyższe pensje dla nauczycieli mają być wypłacone od marca, z wyrównaniem za styczeń i luty.