Pracownicy kolejnych miejskich instytucji żądają podwyżek płac. Do kieleckiego ratusza oraz do radnych trafiło pismo przygotowane przez związkowców z NSZZ Solidarność w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Domagają się w nim, by część pieniędzy przeznaczonych na wsparcie Korony Kielce została wykorzystana na podwyżki oraz remonty obiektów sportowych.
O sprawie poinformowała Alina Bunzel, sekretarz Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. Z pisma wynika, że klub Korona Kielce S.A. zalega miejskiej instytucji 3,8 mln zł. Nieuregulowane opłaty dotyczą wynajmu obiektów sportowych, którymi zarządza MOSiR. Długi wobec kieleckiego MOSiR-u ma także Industria Kielce.
Tymczasem pensje około 85 proc. pracowników z ponad 200-osobowej załogi znajdują się na poziomie płacy minimalnej. Związkowcy zwracają także uwagę na fakt, że większość miejskich obiektów sportowych ulega systematycznej degradacji pod względem stanu technicznego. Z uwagi na brak pieniędzy remonty nie są wykonywane na bieżąco, a to stwarza realne ryzyko zagrożenia dla osób z nich korzystających.
Związkowcy zwracają się do władz miasta oraz radnych z propozycją rozważenia podziału pieniędzy przeznaczonych dla Korony Kielce S.A i przeznaczenie części tej kwoty na działalność miejskich obiektów sportowo-rekreacyjnych.
Związkowcy dodają też, że niezrozumiały jest dla nich fakt, że płaca minimalna w kwocie 4,3 tys. zł obowiązująca w urzędzie miasta nie obejmuje osób zatrudnionych w MOSiR.
– Nie jesteśmy przeciwnikami działalności klubów sportowych z Kielc, a wielu z nas jest ich zagorzałymi kibicami, ale nie zgadzamy się na dalsze deprecjonowanie naszej pracy w postaci niskich płac, bez względu na umiejętności, staż pracy i zajmowane stanowisko – podkreślają związkowcy.
Pismo trafiło do prezydenta Kielc, jego zastępców, skarbnika miasta, radnych oraz dyrektora MOSiR.