W Sandomierzu odbyły się uroczystości upamiętniające 82. rocznicę przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową. Zorganizowano je na cmentarzu katedralnym, przy mogile Pielaszowiaków, czyli żołnierzy poległych w bitwie pod Pielaszowem, która była częścią akcji „Burza”.
Janusz Jakubowski, prezes sandomierskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej powiedział, że wszyscy powinniśmy być dumni z dzisiejszej rocznicy.
– Naród bez historii przestaje być narodem. Jeśli nie będziemy pamiętali o tym, co się działo, co było, to nic dobrego nas nie spotka – mówił.
W uroczystościach uczestniczył wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki, który przypomniał, że w Polsce doszło do utworzenia największej armii podziemnej, która liczyła 200 tysięcy żołnierzy. Były też Bataliony Chłopskie liczące 170 tysięcy żołnierzy.
– Te dwie formacje współpracowały ze sobą, to właśnie dzięki ich działalności i poświęceniu tych ludzi możemy teraz żyć w niepodległej Polsce i cieszyć się wolnością. Należy jednak pamiętać o tym, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze, trzeba o nią dbać, pielęgnować, a czasem nawet walczyć o nią – stwierdził wicewojewoda.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec powiedział, że utworzenie Armii Krajowej to jedna z najistotniejszych dat w historii Polski walczącej. Było to zjednoczenie żołnierzy z różnych organizacji militarnych w celu przeprowadzenia dużych akcji. Miały one miejsce również na Ziemi Sandomierskiej, z którą związany był 2. Pułk Piechoty Legionów Armii Krajowej. W bitwie pod Pielaszowem zginął kwiat młodzieży sandomierskiej, o czym przypomina mogiła na cmentarzu.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik stwierdził, że naszym obowiązkiem jest to, aby pamiętać o bohaterach, bo oni walcząc o wolność naszej ojczyzny poświęcili to, co mieli najcenniejszego, czyli własne życie.
Po przemówieniach okolicznościowych delegacje złożyły wiązanki kwiatów na mogile Pielaszowiaków. Zabrzmiał utwór „Śpij kolego”. W uroczystościach wzięło także udział Wojsko Polskie.