Bezpłatna komunikacja miejska dla kielczan, to propozycja Kamila Suchańskiego, kandydata na prezydenta Kielc. W czwartek (28 marca) razem z kandydatami na radnych ze swojej listy prezentował założenia kolejnego punktu swojego „Planu dla Kielc”.
Kamil Suchański mówił, że bezpłatna komunikacja miejska ma mnóstwo zalet. Wśród nich są oszczędności dla mieszkańców, ale też jest ona zachętą, by zostać w Kielcach, bo zwolnieni z kupowania biletów będą tylko kielczanie.
– Ekonomia to moja mocna strona. Chcę wprowadzić to dla mieszkańców Kielc, a to dlatego, żeby więcej osób płaciło podatki właśnie w naszym mieście. Dochody z tych podatków może nawet będą wyższe, niż koszty związane z wprowadzeniem bezpłatnej komunikacji miejskiej – stwierdził kandydat na prezydenta.
Kamil Suchański dodał, że obecnie koszt komunikacji miejskiej w Kielcach wynosi rocznie około 100 mln zł. Ze sprzedaży biletów miasto uzyskuje około 30 proc. tej kwoty, resztę musi dołożyć z budżetu.
Kacper Stachurski, kandydat do rady miasta z listy Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc przedstawił symulację, z której wynika, że czteroosobowa rodzina, która przez 20 dni w miesiącu jeździ komunikacją miejską i nie zainwestowała w bilety długookresowe, rocznie wydaje ponad 5 tys. zł.
– Te pieniądze można przeznaczyć na wakacje – stwierdził kandydat.
Kamil Suchański zapewnia, że budżet Kielc stać na wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej pod warunkiem, że będzie lepiej zarządzany, niż obecnie.
– Mówimy o środkach finansowych, które stanowią niecały 1 proc. przychodów w budżecie miasta. Te środki mogą pochodzić chociażby z dodatkowych miejsc parkingowych, które powstaną w centrum, ale też z innej organizacji przetargów. One powinny być ogłaszane z końcem jesieni lub początkiem zimy, a nie robione pod koniec wiosny – mówił Kamil Suchański.
Wśród innych zalet bezpłatnej komunikacji miejskiej jest też zmniejszenie liczby samochodów na ulicach Kielc, co ograniczy korki, w których dużo czasu tracą kierowcy. Podróż komunikacją miejską do pracy, czy do szkoły jest też bardziej korzystna dla środowiska, niż codzienne dojazdy własnym autem.