Katolicy rozpoczęli świętowanie zmartwychwstania Pańskiego. W bazylice katedralnej w Kielcach uroczystej mszy porannej z procesją rezurekcyjną, ogłaszającą światu zmartwychwstanie Chrystusa – przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski.
W homilii podkreślał, że dziś, podobnie jak dwa tysiące lat temu Maria Magdalena, przychodzimy do Grobu Pana, ale z wiarą, że Jezus Chrystus, Pan i Odkupiciel – zmartwychwstał. Przypomniał, że głoszenie Dobrej Nowiny, jaką zgodnie z zaleceniem zmartwychwstałego Chrystusa podjęli Apostołowie, stało się darem dla wszystkich ludów i narodów. Było to możliwe dzięki odważnemu świadectwu wiary, inspirowanemu mocą Ducha Świętego.
– Wielkanocne i radosne „Alleluja”, które wyśpiewujemy, pozwala i nam być wdzięcznymi Bogu za ogrom Jego miłości, która w Jezusie Chrystusie na zawsze tryumfuje nad śmiercią i jest gwarantem nowego życia – mówił biskup.
Przywołał także słowa św. Augustyna, który zapisał: „Bóg tak chce, abyśmy śpiewali „Alleluja”, ale aby w tym co śpiewa nie było niezgody i udawania, obłudy i fałszu. Niech godne będą nasze życie i nasze usta, nasz głos i nasze zachowanie. Powtarzam to z obawy, aby nasz piękny śpiew nie oskarżał naszego złego postępowania (…). Śpiewaj i idź na przód” – cytował hierarcha. I dodał: – Co znaczy iść na przód? Rozwijaj się w czynieniu dobra, w prawości wiary i czystości życia. Biskup Jan Piotrowski krótko odniósł się także do zbliżających się wyborów. Zwrócił uwagę, że perspektywa naszego życia to perspektywa prawdy i dobra, ale tę perspektywę trzeba wybrać.
– I przed takim wyborem obywatelskim staniemy za kilka dni, aby później nie mieć żalu do nikogo, ale wybrać mądrze, tak jak każdy wybór życiowy – musi być mądrą i dobrą decyzją. Oto jakże zobowiązujące wielkanocne zadanie, aby nasze świadectwo wiary w Jezusa Zmartwychwstałego nie było tylko wspomnieniem w Niedzielę Wielkanocną, ale nieustannym życiem tą prawdą każdego dnia. Ta prawda nie wiąże nas z doczesnością, którą po ludzku bardzo kochamy. Kochamy to co mamy, gdzie jesteśmy, kochamy naszych rodziców, przyjaciół. Ta miłość ma szczególne więzy w małżeństwie i rodzinie. Ale prawda o Zmartwychwstaniu wskazuje wierzącym ambitniejszą rzeczywistość, jak uczył św. Paweł Apostoł: „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego co w górze, nie do tego, co na ziemi” – mówił biskup.
Liturgia rozpoczęła się przy symbolicznym grobie Pańskim, z którego wyniesiony procesyjnie został Najświętszy Sakrament. Podążając za nim, wierni trzykrotnie okrążyli świątynię, śpiewając pieśń „Wesoły nam dzień dziś nastał”.
Na zakończenie mszy świętej, biskup Jan Piotrowski zwrócił uwagę, na pozdrowienie skierowane do uczniów przez zmartwychwstałego Chrystusa „Pokój wam”.
– Dziś, w uroczystość zmartwychwstania Pańskiego i w okolicznościach, w jakich znajduje się świat, gdzie Ukraina jest w stanie wojny, ten pokój jest tak bardzo upragnionym darem naszych serc. Jest pragnieniem wszystkich ludów sponiewieranych terroryzmem, wojną, jak Ziemia Święta, szczególnie Strefa Gazy. Zechciejmy modlić się o dar pokoju. Jednocześnie o to, aby każdy z nas był człowiekiem pokoju: w swoim małżeństwie, rodzinie, na plebanii, parafii, w domu biskupa – wszędzie tam, gdzie jesteśmy na co dzień, w naszym życiowym powołaniu. Niech ten pokój napełnia wasze serca – życzył biskup.