Prezydent RP Andrzej Duda zawetował możliwość dostępu do pigułki tzw. „dzień po” dla dziewcząt od 15 roku życia i skierował akt dopuszczający do leków antykoncepcyjnych do ponownych prac w Sejmie.
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna z Nowej Lewicy uważa, że prezydent Andrzej Duda powinien kierować się opiniami ekspertów.
– Chciałbym prosić Pana Prezydenta, by jako strażnik Konstytucji dbał szczególnie o prawa kobiet. Prosiłbym również o to, by przy decyzjach, jakie podejmuje podpisując ustawy lub też je wetując, kierował się opiniami ekspertów, lekarzy, którzy jasno powiedzieli, że pigułka „dzień po” nie jest pigułką poronną. Ona zapobiega ciąży. Pan Prezydent gdyby słuchał ekspertów w tym temacie, to by tę ustawę podpisał – podkreśla Andrzej Szejna.
Wiceminister zapowiedział, że Nowa Lewica dalej będzie optowała za rozwiązaniem, by młode kobiety miały dostęp do pigułki „dzień po”.
Również zdaniem Rafała Kasprzyka, posła Trzeciej Drogi Polska 2050 Szymona Hołowni pigułka „dzień po” powinna być dostępna bez recepty dla dziewcząt od 15 roku życia.
– Nie jest to żadna bomba hormonalna i nie powoduje działań niepożądanych. Dlatego dziewczyny od 15 roku życia powinny mieć bez recepty dostęp do środków antykoncepcyjnych. Żyjemy w XXI wieku, a nie w średniowieczu – zwraca uwagę.
Z kolei zdaniem posła Artura Gierady, szefa świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej decyzja prezydenta Andrzeja Dudy kompromituje Polskę w Europie.
– To element walki ideologicznej. Dziwię się, że Pan Prezydent wydaje się nie szanować opinii wyborców. Nie daje zmieniać Polski i demokratycznie wybranemu rządowi. Po drugie sondaże oraz badania opinii publicznej i Polacy jasno mówią, że chcą normalnego dostępu do środków antykoncepcyjnych – zaznacza Artur Gierada.
Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP powiedziała, że jeśli z Sejmu trafią rozwiązania, że tego typu antykoncepcja jest dozwolona dla kobiet powyżej 18 roku życia, decyzje prezydenta Andrzeja Dudy będą inne.
Jak tłumaczyła Małgorzata Paprocka, w ocenie Prezydenta RP, kwestia dostępności do leków poniżej osiemnastego roku życia powinna być uwzględniona w przepisach Ustawy, a nie w gestii rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia.
Decyzja Andrzeja Dudy powoduje, że produkty lecznicze, w tym tzw. „antykoncepcja awaryjna” będą w Polsce dostępne na dotychczasowych zasadach.