Ceny, jakie samorządy płacą państwowej spółce za wyprodukowanie dokumentów mieszkańców, zbliżyły się do kwot, które płacą mieszkańcy.
Powiaty dają rządowi czas do maja na wprowadzenie nowych, wyższych stawek – pisze w środę „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dodał, że rosną płace i koszty utrzymania pomieszczeń, a PWPW, choć należy do Skarbu Państwa, uważa, że jako spółka prawa handlowego musi się wykazać nie tylko rentownością, lecz także zyskiem, więc korzysta z klauzul waloryzacyjnych w umowach.
– Nie mamy wpływu na wysokość opłat pobieranych od obywateli, bo wynikają one z rozporządzeń ministra właściwego ds. infrastruktury – powiedział Kubalski.
Gazeta zaznacza, że tablic rejestracyjnych PWPW nie robi. Na ich wykonanie powiaty ogłaszają przetargi i wybierają najtańszego wykonawcę.
– Samorządowcy skarżą się, że dziś temu najtańszemu muszą płacić prawie tyle, ile za wtórnik tablic pobierają od mieszkańców. Zgodnie z rozporządzeniem cena za komplet tablic, bez naklejek legalizacyjnych, to 80 zł. Jeśli wniosek dotyczy jednej tablicy, a zwykle tak jest, to opłata wynosi 40 zł – czytamy w „DGP”.