Koalicja Obywatelska w wyborach do sejmiku województwa świętokrzyskiego uzyskała 19 proc. głosów, czyli więcej o 7 proc. niż w 2018 roku.
W tej kadencji samorządu będzie mieć sześć mandatów. To trzeci wynik po Prawie i Sprawiedliwości, które będzie reprezentować 16 radnych oraz Trzeciej Drodze, która zdobyła siedem mandatów.
– Nasz wynik zdecydowanie jest satysfakcjonujący. Proszę pamiętać, że istnieje takie pojęcie jak progres. Myśmy w poprzedniej kadencji mieli trzy mandaty – powiedział na antenie Radia Kielce poseł Koalicji Obywatelskiej Lucjan Pietrzczyk.
– Wybory do sejmiku odbywają się w czterech okręgach regionu i w zależności od tego, jaki wynik uzyska się w tych okręgach, to tyle się ma mandatów. Ten globalny udział procentowy jest ważny, ale najważniejsze są wybory w poszczególnych okręgach. My poprawiliśmy nasz wynik, bo w Kielcach i powiecie kieleckim poprzednio mieliśmy jeden mandat, a teraz mamy dwa, w okręgu północnym, obejmującym m.in. Skarżysko również mieliśmy jeden mandat, teraz mamy dwa, na Ponidziu nie mieliśmy radnego, a w tej kadencji Koalicję Obywatelską z tego terenu będzie reprezentować jedna osoba, utrzymaliśmy jeden mandat w okręgu obejmującym Ostrowiec Świętokrzyski, Opatów, Sandomierz i Staszów, więc jest to dla nas bardzo duży sukces, okupiony ciężką pracą – dodał poseł.
Lucjan Pietrzczyk zaznaczył, że zawsze można zrobić więcej, ale w demokracji nikt nie ma stuprocentowego poparcia.
– Nas satysfakcjonowałaby bardzo większość w sejmiku, ale tak to nie działa. Nasi kandydaci pracowali w regionie bardzo aktywnie, co spowodowało, że podwoiliśmy wynik wyborczy. Oni, użyję terminu wojskowego, bili się mądrze i efekt jest dobry. To jest zobowiązanie do dalszej wytężonej pracy, bo zaproponowaliśmy program progresywny, który pozwoli Świętokrzyskiemu wejść do ekstraklasy województw. Jak widać, mieszkańcy regionu nie do końca podzielili nasz punkt widzenia, ale w czasie trwania kadencji będziemy przekonywać do jeszcze większego poparcia nas – mówił parlamentarzysta.
Odnosząc się do wyniku Arkadiusza Kubca, który był „jedynką” na liście Trzeciej Drogi do sejmiku, lecz nie uzyskał mandatu, poseł stwierdził, że „nie chciałby wchodzić w cudze życie partyjne”.
– Proszę pamiętać, że to jest inny komitet. Każdy z kandydatów na pewno chciał wygrać, ale został oceniony przez wyborców i teraz jest pora wyciągania wniosków. Będę zatem mówił o naszej liście, naszym programie, pozostając w większej lub mniejszej życzliwości do konkurentów – powiedział.
Oceniając wynik wyborczy Prawa i Sprawiedliwości, które uzyskało 16 mandatów w sejmiku województwa świętokrzyskiego Lucjan Pietrzczyk stwierdził, że zdecydował o nim przekrój społeczny wyborców.
– Elektoratowi PiS-u pasuje to, co proponuje to ugrupowanie. To oczywiście program pasywny, w którym się otrzymuje, program, w którym przyjeżdża jaśniepaństwo ze stolicy województwa i rozdaje, program, w którym nie musisz nic robić, masz być tylko wierny. I ludzie tak zagłosowali. Proszę też popatrzeć na migrację z naszego regionu. W miastach, w których zostają jeszcze młodzi mieliśmy wynik dużo lepszy. Stolica naszego województwa daje warunki do rozwoju, więc tu mieliśmy dobry wynik. Ważna jest też frekwencja. W wyborach parlamentarnych, kiedy była bardzo wysoka frekwencja, do naszego regionu przyjeżdżali ludzie, by zagłosować na koalicję. Proszę też zwrócić uwagę na przekrój wiekowy elektoratu poszczególnych komitetów. To są te dane, które decydują o wyniku wyborczym – podkreślił poseł.
Jak dodał parlamentarzysta – kampania Koalicji Obywatelskiej była merytoryczna, przemyślana i dobrze poprowadzona, ale nawet najlepszy generał nie pomoże, jeśli nie ma wojska.
– Jako szef sztabu regionalnego to wojsko miałem i nasza zdobycz terytorialna jest podwójna – stwierdził.
Pytany o to, czy możliwe są transfery radnych z PiS-u, aby KO mogła stworzyć większość w sejmiku z Trzecią Drogą i radną Bezpartyjnych poseł stwierdził, że tego nie wie.
– Zostawiam te rozmyślania innym. Przed nami jeszcze batalia prezydencka o Kielce. Nie chcielibyśmy tracić tych sił pasywnych. Wszystkie ręce na pokład po to, by nasza kandydatka Agata Wojda wygrała tę batalię, bo ten znak nadziei potrzebny jest województwu świętokrzyskiemu. Jeśli ona nie wygra, to znów będziemy mieć pięć lat ciemności – powiedział Lucjan Pietrzczyk.
Parlamentarzysta, odpowiadając na pytanie, czy przeciwnicy Agaty Wojdy z pierwszej tury, którzy przegrali wybory prezydenckie przekażą jej swoje poparcie, stwierdził, że mogą oni jedynie zwrócić się z prośbą do swojego elektoratu o głosy dla kandydatki KO.
– Uważam, że te osoby, które głosowały na Macieja Burszteina nie będą miały problemu, by zagłosować w drugiej turze na Agatę Wojdę. To są ludzie otwarci, tolerancyjni, którzy rozumieją otoczenie. Ja ich oczywiście bardzo proszę o oddanie głosu na naszą kandydatkę. Tak działa polityka w dużych miastach: znaczki partyjne są ważne, ale cel wyborów jest ważniejszy – podkreślił Lucjan Pietrzczyk.
Sąd odrzucił protest wyborczy
Przegrany kandydat na burmistrza wniósł protest wyborczy do Sądu Okręgowego w Kielcach.
Arkadiusz Bogucki: główną zmianą w Skarżysku będzie kontakt i rozmowa z mieszkańcami
- Mój gabinet będzie otwarty w każdy piątek dla mieszkańców - zapowiedział na antenie Radia Kielce prezydent elekt Skarżyska-Kamiennej Arkadiusz...
Paweł Niedźwiedź: jednym z większych wyzwań w tej kadencji będzie walka z zadłużeniem
Paweł Niedźwiedź z Polskiego Stronnictwa Ludowego został nowym burmistrzem Sandomierza. W drugiej turze wyborów pokonał ubiegającego się o reelekcję Marcina...
38 256 powodów do podziękowań
Mamy 38 256 powodów, aby się dziś spotkać i podziękować – mówiła przed urzędem miasta w Kielcach Agata Wojda, prezydentka...
Nie będzie rewolucji, lecz ewolucja – zapowiada przyszły prezydent Skarżyska-Kamiennej
Ewolucyjne, a nie rewolucyjne zmiany zamierza wprowadzać w Skarżysku-Kamiennej prezydent elekt Arkadiusz Bogucki.