Radni gminy Gowarczów nie zgodzili się na zwiększenie wydatków z budżetu o 3,7 mln zł tuż przed końcem kadencji burmistrza. Ich wątpliwości wzbudziło niejasne uzasadnienie uchwały i tryb nadzwyczajny przyjęcia tak dużych zmian w planie finansowym.
W piątek (19 kwietnia) odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy Gowarczów. Jednym z punktów posiedzenia było zwiększenie wydatków bieżących samorządu.
Radny Łukasz Bielecki powiedział, że informację o sesji i o projekcie uchwały nagłośnił w Internecie, bo – w jego opinii – uchwała wyczyści budżet przed objęciem władzy przez nową burmistrz.
– Naszym zdaniem takie zmiany w budżecie powinna przyjąć już nowa rada. Uchwała zakładała bardzo duże zmiany w budżecie, co wywołało moje oburzenie. Nie do końca jasne są kwoty, które mają się upłynnić z naszego budżetu. Jednym z podpunktów jest 1,7 mln złotych nie wiadomo na co. Można to interpretować jako premie – dodał.
W uzasadnieniu uchwały przeczytać możemy, że 1,7 mln złotych to wydatki na wynagrodzenia i pochodne oraz wydatki osobowe niezaliczane do wynagrodzenia jednostek organizacyjnych.
Ponadto 1,5 mln zł ma zostać przekazane na remont jednej ze szkół w gminie Gowarczów. Zdaniem radnego, decyzja o remoncie szkoły powinna zostać skonsultowana, bo remont placówki nie jest najpilniejszą potrzebą gminy.
Zdanie Łukasza Bieleckiego podziela radny Marian Żurawski. Jego wątpliwości wzbudza brak wcześniejszych konsultacji odnośnie do zmian w budżecie podczas prac w komisji przed sesją, a także tryb nadzwyczajny zwołania dzisiejszej rady.
– 3,7 mln złotych to 10 procent budżetu rocznego gminy. Takie zmiany wymagają komisji i wyjaśnienia, tak by podjęte decyzje nie wzbudzały wątpliwości mieszkańców – zaznaczył.
Zdaniem burmistrza Stanisława Pacochy, który zakończy kadencję za tydzień, tak duże zmiany w budżecie wynikają z nowej ustawy dotyczącej zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli.
– Dostaliśmy pieniądze z Ministerstwa Edukacji i 800 tysięcy złotych zostanie przeznaczonych na wynagrodzenia dla nauczycieli – dodał. Zapewnił, że pozostała część wątpliwej kwoty to wynagrodzenia dla pracowników jednostek podległych gminie.
Burmistrz nie przekonał radnych i większością głosów 9 przeciw i 4 za odrzucili projekt uchwały.