Piłkarze ręczni Industrii Kielce po emocjach związanych z ćwierćfinałem Ligi Mistrzów teraz skupią się na Orlen Superlidze. W sobotę (27 kwietnia) zmierzą się w Hali Legionów z Chrobrym Głogów i jeżeli zwyciężą to zagrają o mistrzostwo Polski.
Drugi półfinał z zespołem z Dolnego Śląska rozpocznie się o godz. 15.00. Przed tygodniem kielczanie pokonali Chrobrego w Głogowie 30:22, ale nie był to bardzo jednostronny mecz.
Trener Talant Dujszebajew podkreśla, że zespół z Dolnego Śląska to czołówka Orlen Superligi.
– Nie było przypadku w tym, że Chrobry już przed rokiem był czwartą siłą naszej ligi. W tym również zajęli takie miejsce po sezonie zasadniczym. W ćwierćfinale pokonali Azoty, a więc drużynę, która w ostatnich latach najczęściej sięgała po brązowe medale. Stoczyli trzy trudne spotkania, ale pokazali siłę i charakter. Oni grają fajną piłkę ręczną. Do tego zdobyli doświadczenie w Lidze Europejskiej. Widać, że dało im to same korzyści – wyjaśnia Talant Dujszebajew.
Skuteczność w ataku pozycyjnym była mankamentem Industrii w pierwszym meczu w Głogowie, a także w środowym Ligi Mistrzów z SC Magdeburg, co podkreślał Talant Dujszebajew. Skrzydłowy kieleckiego zespołu Arkadiusz Moryto uważa, że w sobotę ten atak musi „zagrać” lepiej.
– Chrobry zagrał z nami bardzo dobre zawody trzy dni po meczu z Azotami. Było nam naprawdę ciężko. W miarę bezpieczną przewagę wypracowaliśmy dopiero w drugiej połowie. To już najlepsza czwórka sezonu. Nie ma łatwych spotkań. Oczekujemy jednak po sobie troszeczkę więcej, szczególnie pod względem stabilności. Przed tygodniem było za dużo błędów i przestrzelonych sytuacji z naszej strony. Jeśli to poprawimy, to osiągniemy nasze cele – przekonuje Arkadiusz Moryto.
Trener Chrobrego Witalij Nat zapowiada podjęcie rękawicy przez jego zespół.
– Ten rewanż to będzie piekielnie trudne zadanie. Na pewno nie przyjedziemy do Kielc, żeby tylko „położyć się” przed mistrzem Polski. Nie chcemy, żeby zapamiętano nas, że przyjechali, pograli i wrócili. Będziemy walczyć do ostatniej sekundy, a jak wyjdzie to zweryfikuje boisko – powiedział Witalij Nat.
Kielczanie zagrają osłabieni brakiem Michała Olejniczaka, który doznał kontuzji w końcówce meczu z SC Magdeburg i już go nie zobaczymy w tym sezonie. Biorąc pod uwagę środowy rewanż w Niemczech w Lidze Mistrzów, zapewne trener Dujszebajew pozwoli odpocząć dwóm-trzem najbardziej eksploatowanym swoim zawodnikom.
W sezonie zasadniczym kielczanie nie pozostawili złudzeń drużynie z Dolnego Śląska. Bez najmniejszych problemów dwukrotnie pokonali podopiecznych Witalija Nata: w sierpniu w Hali Legionów 44:24, a w grudniu w Zielonej Górze 38:28.
Drugi mecz półfinałowy Orlen Superligi Industria Kielce – Chrobry Głogów rozpocznie się w Hali Legionów w sobotę (27 kwietnia) o godz. 15. Jeżeli to spotkanie wygra zespół z Dolnego Śląska to trzeci, decydujący mecz rozegrany zostanie również w Kielcach 15 maja.