Piłkarze ręczni z Kielc powalczą w tym sezonie o swoje 21. mistrzostwo Polski. W sobotę (27 kwietnia) Industria pokonała w Hali Legionów Chrobrego Głogów 34:22 i wygrała rywalizację w półfinale 2:0.
Zespół Industrii zagrał w zaledwie 12-osobowym składzie. Bracia Alex i Daniel Dujszebajewowie są przeziębieni, biorą lekarstwa i nawet nie pojawili się w Hali Legionów. Wszyscy mają nadzieję, że zdążą wykurować się na środowy rewanż z SC Magdeburg w Lidze Mistrzów. Natomiast wolne od sztabu trenerskiego dostał bramkarz Andreas Wolff.
Kielczanie poza początkiem meczu, kiedy po 3:0 pozwolili gościom w 7 min. doprowadzić do remisu 3:3, kontrolowali wydarzenia na parkiecie Hali Legionów. Kluczowe dla losów spotkania było ostatnie siedem minut pierwszej połowy. Chrobry w tym czasie nie zdobył żadnej bramki, a Industria aż siedem i schodziła na przerwę z wynikiem 17:8. W drugiej połowie kontrola kielczan była już pełna, ale nie była to jakaś ogromna dominacja. Czasami zawodnicy gospodarzy grali na bardzo nietypowych pozycjach, np. Cezary Surgiel pojawiał się na środku rozegrania, a Dylan Nahi i Arkadiusz Moryto na tzw. połówkach.
– Było widać duże zmęczenie w naszych szeregach. Ten środowy mecz z SC Magdeburg kosztował chłopaków bardzo dużo sił. Graliśmy dziś w okrojonym składzie. Trener Dujszbajew mógł sobie pozwolić na te eksperymenty w ustawieniach, bo nasza przewaga po pierwszej połowie była już bezpieczna. Dziś graliśmy troszeczkę inny handball. Było więcej pragmatyzmu i graliśmy spokojnie w ataku, dosyć wolno. Nie w takim szybkim tempie jak zazwyczaj budowaliśmy ataki pozycyjne. Jednak tak naprawdę wszystko zaczyna się i kończy na obronie, więc do kontrataków chłopcy dziś szybko i chętnie biegali – podsumował drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
– Faworyt w tym meczu był jeden i nie zawiódł. Po zwycięstwie w Głogowie kielczanie dziś dopełnili formalności. Momentami to ustawienie Industrii było naprawdę zaskakujące i mocno eksperymentalne. Najważniejsze, że wszyscy zawodnicy wywiązali się ze swoich zadań i zakończyli mecz bez kontuzji – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce były rozgrywający Vive Tomasz Rosiński.
Na razie Żółto-Biało-Niebiescy nie widzą kto będzie ich rywalem w walce o mistrzostwo Polski. W drugiej parze półfinałowej Orlen Wisła Płock – Górnik Zabrze mecz nr 2 rozegrany zostanie w niedzielę (28 kwietnia) na Mazowszu. W pierwszym spotkaniu w Zabrzu Nafaciarze wygrali 31:30.
Najwięcej bramek: dla Industrii – Nicolas Tournat 6, Dylan Nahi i Haukur Thrastarson po 5;dla Chrobrego – Wojciech Dadej 7, Jakub Orpik 5, Rafał Jamioł 3.