W połowie kwietnia tzw. średni wskaźnik dziennych rezerwacji mieszkań wynosił 140, a w całym I kwartale: 90–100 – informuje czwartkowa „Rzeczpospolita” powołując się na dane Otodom Analytics.
Zwrócono ponadto uwagę, ze temu wysokiemu poziomowi rezerwacji towarzyszyła wówczas wysoka sprzedaż. Gazeta wskazała, że w pierwszej połowie 2021 r. sprzedano 33,5 tys. mieszkań.
O kilkudziesięcioprocentowym wzroście liczby rezerwacji mówi też „Rz” Agnieszka Mikulska z CBRE. Skoki odnotowano po przedstawieniu założeń programu „Na start”. „To sygnał, że może on mocno wpłynąć na rynek” – oceniła Mikulska.
Gazeta dodała, że obecnie trudno powiedzieć, czy rezerwacji dokonują osoby liczące na tani kredyt, czy raczej osoby, które obawiają się powtórki z ubiegłego roku, kiedy „Bezpieczny kredyt 2 proc.” podniósł ceny i chcą zdążyć z zakupem przed kolejnymi zawirowaniami.
Cytowana przez „Rz” Małgorzata Ostrowska z J.W. Construction wskazała, że klienci mają świadomość małej podaży mieszkań i ryzyka wzrostu cen; stąd rezerwacje.
Według Otodom średnia cena lokali rezerwowanych w stolicy to 949 tys. zł, w Trójmieście – 769 tys., w Krakowie – 815 tys., a w Łodzi – 552 tys. zł – dodano.