– Kontakty przedstawicieli polskich władz z obcymi służbami świadczą o tym, że nasze bezpieczeństwo może być zagrożone – stwierdził poseł Rafał Kasprzyk, komentując sprawę sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś i poprosił o azyl polityczny w tym kraju.
Szef świętokrzyskich struktur Polski 2050 zaznaczył w Radiu Kielce, że Białoruś, to kraj bliski Władimirowi Putinowi i ta sytuacja jest zaskakująca.
Premier Donald Tusk zwołał na środę (8 maja) posiedzenie Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, które zajmie się domniemanymi wpływami rosyjskimi i białoruskimi w polskim aparacie władzy w poprzednich latach. Stało się to po wyjeździe sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasza Szmydta na Białoruś i jego prośbie o udzielenie mu azylu.
– Mam nadzieję, że po tym spotkaniu dowiemy się więcej szczegółów o tej sytuacji – powiedział Rafał Kasprzyk.
– Natomiast, jeżeli słyszymy, że ten pan był podejrzewany już od kilku miesięcy, czyli praktycznie od zaprzysiężenia nowego rządu były materiały świadczące o być może nawet szpiegowskiej działalności sędziego Szmydta, blisko związanego z ministrem Zbigniewem Ziobrą, to napawa ogromnymi obawami. Być może macki Putina sięgnęły dalej, niż powinny – stwierdził poseł.
Rafał Kasprzyk powiedział, że trudno jest mu powiązać kwestie podsłuchu umieszczonego w sali obrad rządu podczas wyjazdowego posiedzenia w Katowicach ze sprawą sędziego Szmydta, ale – jak zaznaczył – tematy rozmów rządowych są pożądaną informacją w sferach wywiadu Putinowskiej Rosji i nie tylko.
Poseł Polski 2050, który jest kandydatem Trzeciej Drogi do Parlamentu Europejskiego powiedział też, że ugrupowanie wystawiło do wyborów najlepszych ludzi.
– Jestem aktywnym parlamentarzystą Ziemi Świętokrzyskiej, nie zniknąłem w Warszawie, lecz będąc tutaj, rozmawiam z mieszkańcami i wiem, jak ważne jest wsparcie w europarlamencie.
– Mówiąc o konkretach, rozmawialiśmy o wschodniej obwodnicy Kielc, wielkiej inwestycji, która byłaby motorem napędowym dla regionu i dałaby oddech kielczanom. Tej inwestycji nie da się sfinansować tylko z pieniędzy miasta i województwa, dlatego konieczne jest szukanie możliwości jej sfinansowania z pieniędzy unijnych, być może z KPO – dodał.
Poseł zaznaczył, że wyborcy nie powinni wybierać pomiędzy eurosceptykami i osobami otwarcie dążącymi do Polexitu, tylko mają doskonałą alternatywę, jaką jest Trzecia Droga.
– Proponujemy trzecią opcję, polskich patriotów realnie stąpających po ziemi, eurorealistów, którzy nie zostawią żadnego mieszkańca, żadnej grupy społecznej, jako grupy wykluczonej. Nie będziemy się nikomu kłaniać, nie będziemy arogancko wszystkiego krytykować, lecz będziemy działać w Europie na rzecz wszystkich Polek i Polaków. Do Parlamentu idą aktywni, bo aktywni sprawdzili się w działaniu i w boju – powiedział.
Rafał Kasprzyk podkreślił, że listy wyborcze wszystkich ugrupowań zbudowane są z osób najbardziej rozpoznawalnych w społeczeństwie.
Poseł odniósł się także do zapowiedzi Szymona Hołowni, lidera Polski 2050, który mówił, że partia będzie bronić Zielonego Ładu, ale „na naszych warunkach”.
– Jeżeli chcemy mieć czyste powietrze, zdrową, dobrą żywność, jeśli nie chcemy mieć kolejek do lekarzy, to musimy wyznaczać sobie daleko idące cele. Jesteśmy myślącymi osobami, na pokolenia, nie na jedną kadencję parlamentarną, dlatego te cele musimy mieć. Natomiast nie można realizować ich bezkrytycznie, w sposób oderwany od potrzeb osób i grup społecznych, na przykład rolników, przedsiębiorców, zwykłych mieszkańców, którzy płacą podatki. Pierwszym krokiem będzie wpisanie atomu, jako zielonej energii, wtedy nie będziemy płacić żadnych kar, poprawimy nasz mix energetyczny, postawimy na OZE, czyli darmową energię, bo Zielony Ład, poza tym, że jest to czysta woda, czyste powietrze i zdrowa żywność, to także jest ta zielona energia i to dla wszystkich powinno być celem – podkreślił.
Rafał Kasprzyk dodał, że jego ugrupowanie nie zgadza się na pakiet migracyjny w proponowanym kształcie, na obowiązkową relokację i płacenie kar.
– Przyjęliśmy w naszym kraju kilka milionów uchodźców z Ukrainy, zatem Polska sprawdziła się nie tylko jako kraj tranzytowy, ale też docelowy dla uchodźców wojennych. Nie możemy deklarować, że będziemy przyjmować migrantów bez limitów – zaznaczył parlamentarzysta.