W poniedziałek rano, na ul. Marywilskiej przy spalonej hali targowej pracowało sześć zastępów straży pożarnej. Dogaszanie skończyło się, teraz strażacy dozorują miejsce pożaru ze względów bezpieczeństwa – przekazał PAP st. kpt. Adam Strąk z Komendy Miejskiej PSP.
Hala, w której było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych zaczęła się palić po godz. 3 w niedzielę. W związku z pożarem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie dla mieszkańców stolicy, by nie zbliżali się do tego miejsca, pozostali w domu i zamknęli okna. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.
Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce Karol Hoang powiedział PAP, że liczba poszkodowanych szacowana jest w tysiącach. „Tam są Polacy, Wietnamczycy i Turcy, także środowisko wielonarodowe” – zaznaczył.
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział w niedzielę, że w poniedziałek lub we wtorek podjęte zostaną decyzje na temat dalszych działań. Nie wykluczył uruchomienia środków kryzysowych, by udzielić pomocy materialnej najemcom centrum.