Skarżyska policja zatrzymała 35-letniego mieszkańca powiatu kieleckiego. Mężczyzna jest podejrzewany o udział w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych. Tłumaczył, że wykopał wypełnione nimi wiadro z ziemi.
Jarosław Góźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej informuje, że kryminalni podejrzewali 35-letniego mieszkańca powiatu kieleckiego o zajmowanie się nielegalnym narkotykowym procederem.
– W poniedziałkowy ranek w mieszkaniu figuranta funkcjonariusze zabezpieczyli około 400 gramów amfetaminy, około 50 gramów mefedronu, ponad 20 gramów klefedronu, kilkanaście gramów marihuany, dwie wagi elektroniczne do porcjowania narkotyków oraz pieniądze w kwocie ponad 5 tys. zł. Śledczy sądzą, że zabezpieczona gotówka prawdopodobnie pochodzi z nielegalnej działalności – relacjonuje policjant.
We wtorek (14 maja) zatrzymany mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut udziału w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowych i środków odurzających.
– Przyznał się do zarzucanego mu czynu. Tłumaczył, że kilkanaście lat temu zginął jego wujek, który zażywał narkotyki. Około dwóch lat temu on sam, prowadząc prace budowlane, wykopał z ziemi wiadro wypełnione po brzegi różnego rodzaju narkotykami. Substancje prawdopodobnie należały do zmarłego wujka. Część narkotyków zatrzymany zaczął zażywać osobiście, a resztę zbywał nieznajomym ludziom, czyniąc sobie z tego źródło utrzymania – przybliża Jarosław Gwóźdź tłumaczenia mężczyzny.
Jednak prokurator nie uwierzył w taką wersję zdarzeń. Do sądu skierował wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi za kratkami. Grozi mu od dwóch do nawet 12 lat więzienia.