41 razy interweniowali w związku z burzami i ulewami w regionie świętokrzyscy strażacy. Gwałtowne zjawiska atmosferyczne pojawiły się w środę po południu (22 maja), a zakończyły w czwartek rano (23 maja).
Zdecydowana większość wezwań dotyczyła połamanych drzew i konarów zalegających na jezdniach lub zagrażających przechodniom. Były także interwencje w związku z zalanymi posesjami i piwnicami domów – poinformował dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska koordynacji Ratownictwa w Kielcach.
– Najwięcej zdarzeń mieliśmy w powiatach włoszczowskim i kieleckim, po 12. Strażacy wzywani byli też do pięciu akcji w powiecie koneckim, do czterech w sandomierskim i trzech w staszowskim. Były też pojedyncze zdarzenia w powiatach: kazimierskim, opatowskim i pińczowskim. Zdecydowana większość interwencji dotyczyła wiatrołomów, ale byliśmy też wzywani do podtopień posesji – relacjonował dyżurny WSKR.
Podczas burzy zerwany został pantograf w pociągu towarowym, poruszającym się na trasie kolejowej pomiędzy Kostomłotami i Suchedniowem. Do zdarzenia doszło przed północą. Stojący skład zablokował linię. Na miejsce wezwano służby techniczne. W związku z tym zdarzeniem zablokowany był przejazd dla pociągów pasażerskich. Władze PKP zorganizowały komunikację zastępczą.