Kilkudziesięciu uczestników wyruszyło w sobotę (8 czerwca) w bieg po leśnych ścieżkach z Wykusu do Michniowa. To forma upamiętnienia żołnierzy walczących w Zgrupowaniach Partyzanckich AK Ponury-Nurt.
Bieg odbywa się po raz drugi, jak mówi Kamila Karpeta ze Stowarzyszania Aktywisko, które jest organizatorem biegu, czerwiec to ważny miesiąc w historii Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”: w 1943 roku por. cc. Jan Piwnik „Ponury” objął funkcję szefa Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego, w nieco ponad rok później, 16 czerwca porucznik Ponury poległ podczas ataku pod wsią Jewłasze.
Od zeszłego roku, oprócz tradycyjnych obchodów na polanie wykusowej, Aktywisko zaproponowało kolejną formę upamiętnienia zgrupowań partyzanckich 11-kilometrowym biegiem historycznym.
– Nie chcemy kolidować z głównymi uroczystościami wykusowymi, dlatego bieg organizowany jest tydzień wcześniej, ale mamy nadzieję, że nasza impreza na stałe wpisze się w kalendarz uroczystości patriotycznych. Co ważne, nie zależy nam na biciu rekordów prędkości, istotą jest wspólne upamiętnienie żołnierzy Ponurego i Nurta.
Trasa biegu prowadzi z wykusowej polany do wsi Michniów, której mieszkańcy niejednokrotnie wspierali ukrywających się w lesie partyzantów, za co zostali ukarani przez okupanta. Prowadzi duktem leśnym, a najtrudniejszy jest ostatni dwukilometrowy podbieg – o czym mówią uczestnicy:
– Wymagał dużej sprawności, ale ostatecznie udało się go pokonać, natomiast aspekt patriotyczny jest bardzo ważny i motywuje do podjęcia tego wyzwania – mówili wszyscy, którzy zameldowali się na mecie, a byli wśród nich uczniowie, żołnierze obrony terytorialnej i miłośnicy aktywnego spędzania wolnego czasu.
Jako pierwszy metę przekroczył kilkuletni Tymek, który biegł razem z tatą, a potem wszystkim uczestnikom wręczał medale.