– Wojska Obrony Terytorialnej cieszą się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców województwa świętokrzyskiego – mówił na antenie Radia Kielce płk Sławomir Machniewicz, dowódca 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
We wtorek (11 czerwca) 10 ŚBOT obchodzi swoje święto. Jest ono zarazem upamiętnieniem rocznicy złożenia na Wykusie prochów mjr. Eugeniusza Kaszyńskiego ps. „Nurt”, patrona brygady. Uroczystości rozpoczną się uroczystą zbiórką we wtorek o godz. 12.00 na kieleckiej Bukówce. Będą awanse i odznaczenia.
– Zainteresowanie wstąpieniem do WOT jest cały czas na wysokim poziomie. To jest też zaletą województwa świętokrzyskiego, to jest świetne województwo, bardzo patriotyczne. Czasami mam tylu chętnych, że nie mam dla nich etatów. Wiadomo, że nie można do mnie przyjść z ulicy, trzeba przejść przez Wojskowe Centrum Rekrutacji. Są stosowne badania psychologiczne i lekarskie, które taki kandydat musi przejść, więc nie każdy się dostanie. Przekrój wiekowy moich żołnierzy jest od 18 do 55 lat. Jestem zaskoczony zainteresowaniem i bardzo się z tego cieszę – podkreśla pułkownik.
Gość Radia Kielce poinformował, że w 10 Świętokrzyskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej 30 proc. stanowią kobiety, które bardzo dobrze sprawdzają się w roli żołnierzy.
– Potencjał 10 ŚBOT jest bardzo dobry. Na dziś mamy prawie 2 tys. żołnierzy i cały czas się rozwijamy. Nie chcę podawać dokładnych liczb, bo są to pewne dane zastrzeżone, ale ideą WOT jest to, żeby stosunek żołnierzy zawodowych do niezawodowych był 1:10 – dodaje.
Zgłaszający się do WOT-u, którzy mieli już styczność z wojskiem, przechodzą na początek ośmiodniowe szkolenie, natomiast pozostali szkolą się wstępnie przez 16 dni. Po przysiędze żołnierz otrzymuje przydział i rozpoczyna trzyletnie szkolenie.
– WOT to rodzaj sił zbrojnych. Te jednostki są przygotowane do działań na wypadek wojny. Poza tym mają szeroki zakres działań w sytuacjach kryzysowych, np. powodzi i innych, co pokazała np. pandemia. Sytuacja na Ukrainie także pokazała, że taka forma jednostki organizacyjnej jak WOT jest bardzo potrzebna. Są to dane operacyjne, o których nie mogę mówić na antenie, ale ci żołnierze ochraniają nasze społeczeństwo – podkreślił pułkownik Machniewicz.
Obecnie Wojska Obrony Narodowej są podporządkowane ministrowi obrony narodowej. W sierpniu zostaną przekazane do dyspozycji szefa Sztabu Generalnego. W związku z tym przyszłym tygodniu jednostki przejdą egzamin, tzw. certyfikację. Oznacza to m.in., że żołnierze na wezwanie przełożonego będą musieli natychmiast pojawić się w pododdziałach.