– Budżet Korony będzie zachowany na poziomie z poprzedniego sezonu i będzie oscylował w granicach 27–28 mln złotych – poinformował na czwartkowej konferencji prasowej p.o. prezesa zarządu spółki Karol Jakubczyk.
Dodał jednocześnie, że na koniec kwietnia zobowiązania długoterminowe klubu wynosiły 10,4 mln zł, a krótkoterminowe około 800 tys. zł.
– Budżet będzie zachowany na poziomie z minionego sezonu, choć wiadomo, że jakieś korekty w tym zakresie mogą być. Po wszystkich wyliczeniach, których dokonywałem, jest to budżet osiągalny i pozwalający rywalizować na poziomie ekstraklasy, tak żeby zrealizowany został cel sportowy – stwierdził.
Karol Jakubczyk zakłada podniesienie wpływów komercyjnych z poziomu 8 do 9 mln zł na sezon. Potwierdził, że klub po latach znów będzie wspierała marka Dafi, której właścicielem jest spółka Formaster. Propozycja dalszej współpracy złożona została firmie Suzuki Motor Poland.
– Oferta została wysłana. Rozmawiałem także telefonicznie z dyrektorem Mikołajem Matsumoto. Jesteśmy umówieni, że w najbliższym czasie, tak naprawdę może jeszcze w tym tygodniu, chcielibyśmy dostać odpowiedź. Zapewniłem, że jestem do dyspozycji prezesa Piotra Dulnika i jeśli będzie trzeba, jestem gotów pojechać do Warszawy dograć szczegóły. Mam nadzieję, że uda nam się wypracować warunki satysfakcjonujące obydwie strony i że ta współpraca będzie kontynuowana – dodał.
Karol Jakubczyk wierzy, że nie będzie musiał prosić o pieniądze z budżetu miasta Kielce, które jest właścicielem spółki Korona.
– Postawiono przede mną konkretny cel, doprowadzenie do samofinansowania się klubu. Ja zrobię wszystko, żeby tak było i dlatego staram się pozyskiwać tych wszystkich sponsorów. Mam plan, prowadzę bardzo dużo rozmów, jednak nie będę składał deklaracji, ale cel dotyczący samofinansowania chcę zrealizować. Oczywiście jest to bardzo trudne zadanie – podkreślił.
Celem postawionym przed drużyną w tym sezonie, ma być spokojne utrzymanie się w piłkarskiej elicie.
– Ostatnie dwa sezony były ciężkie, ocieraliśmy się cały czas o strefę spadkową, można powiedzieć, że cudem udało nam się wywalczyć utrzymanie. Nie możemy sobie pozwolić, żeby taka sytuacja zdarzyła się trzeci raz. Cel sportowy jest więc oczywisty, być jak najdalej od strefy spadkowej. Wszystkich meczów nie wygramy, bo żaden zespół w ekstraklasie tego nie zrobi i takich założeń nie możemy sobie stawiać. Nie możemy również oczekiwać, że Korona Kielce będzie rywalizować o tytuł mistrza Polski. Na razie konkretnych deklaracji, o które miejsca chcemy walczyć nie będą składał, bo przecież musimy skompletować skład. Uważam, że mamy bardzo dobrą kadrę, którą jeszcze wzmocnimy nowymi zawodnikami, dodatkowo będą zmiany w sztabie szkoleniowym. Myślę, że pozwoli nam to w sposób bezpieczny funkcjonować w ekstraklasie. Mamy dobry plan przygotowany przez dyrektora sportowego i trenera, który przy tych założeniach, może być zrealizowany. Staramy się jak najszybciej zakontraktować nowych piłkarzy, bo tak jak każdemu klubowi, zależy nam na tym, żeby okres przygotowawczy przepracowany był jeśli nie ze wszystkimi, to z większością zawodników, którzy będą reprezentowali nas w rozgrywkach – zakończył Karol Jakubczyk.
Już w najbliższą sobotę drużyna prowadzona przez Kamila Kuzerę rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Tydzień później rozegra w Kielcach mecz kontrolny, w którym zmierzy się z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy Motorem Lublin. W poniedziałek, 24 czerwca Żółto–Czerwoni rozpoczną pięciodniowe, stacjonarne zgrupowanie, którego bazą pobytową będzie Hotel Binkowski.
Sezon 2024/2025 Korona zainauguruje 20 lipca meczem w Szczecinie z Pogonią, a tydzień później zmierzy się na Suzuki Arenie z Legią Warszawa.