Piłkarska reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2 w meczu grupy D mistrzostw Europy w Niemczech.
Grupa D: Polska – Holandia 1:2 (1:1).
Bramki: 1:0 Adam Buksa (16-głową), 1:1 Cody Gakpo (29), 1:2 Wout Weghorst (83).
Żółta kartka – Holandia: Joey Veerman.
Sędzia: Artur Soares Dias (Portugalia).
Widzów: 50 000.
Polska: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek, Bartosz Salamon (87. Bartosz Bereszyński), Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk (55. Bartosz Slisz), Piotr Zieliński (78. Jakub Piotrowski), Kacper Urbański (55. Karol Świderski), Sebastian Szymański (46. Jakub Moder), Nicola Zalewski – Adam Buksa.
Holandia: Bart Verbruggen – Denzel Dumfries, Stefan de Vrij, Virgil van Dijk, Nathan Ake (87. Micky van de Ven) – Jerdy Schouten, Tijjani Reijnders, Joey Veerman (62. Georginio Wijnaldum) – Xavi Simons (62. Donyell Malen), Memphis Depay (81. Wout Weghorst), Cody Gakpo (81. Jeremy Frimpong).
Zgodnie z przewidywaniami od początku meczu inicjatywa należała do Holendrów. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego.
Skupieni na defensywie biało-czerwoni czekali na swoją szansę i ta nadeszła w 16. minucie, gdy wykonywali rzut rożny. Dośrodkował Piotr Zieliński, a strzałem głową niespodziewane prowadzenie Polakom dał Adam Buksa. To siódmy gol w narodowych barwach blisko 28-letniego napastnika.
Holendrzy dalej przeważali, ale w kluczowych momentach brakowało im precyzji. W 29. minucie dopisało im jednak szczęście. Strzał sprzed pola karnego oddał Cody Gakpo, piłka odbiła się od Jana Bednarka i wpadła do siatki obok zmylonego Szczęsnego.
„Pomarańczowi” kolejne dogodne okazje mieli jeszcze przed przerwą. Gakpo i Memphis Depay nieznacznie się jednak pomylili.
Również drugą połowę Holendrzy zaczęli od ataków. Polacy do głosu zaczęli dochodzić po kilkunastu minutach i mieli świetną sytuację, jednak strzał Kiwiora był za słaby i w środek bramki Barta Verbruggena.
Później tempo spotkania wyraźnie spadło. Grę Holandii na nowo rozruszali wprowadzeni w 81. minucie Jeremy Frimpong i Wout Weghorst. Intuicja nie zawiodła trenera Ronalda Koemana. To właśnie Weghorst zaledwie dwie minuty później nie dał się zablokować Bartoszowi Salamonowi i dał swojej drużynie prowadzenie.
Polacy próbowali wyrównać. W 89. minucie po indywidualnej akcji Jakuba Piotrowskiego strzelał Karol Świderski, ale Verbruggen nie dał się zaskoczyć. Natomiast w doliczonym przez sędziego czasie gry z dystansu próbowali Jakub Moder i Nicola Zalewski, jednak również holenderski spisał się bez zarzutu.
W poniedziałek, w drugim meczu grupy D Francja zagra z Austrią.