„DGP” przekazała, że jest szansa, iż na początku kolejnej dekady Polska połączy się nowoczesnymi torami z trzema krajami nadbałtyckimi – Litwą, Łotwą i Estonią. Podróż z Warszawy do Wilna ma potrwać nieco ponad 4 godz., do Rygi ok. 5 godz., a do Tallina niecałe 7 godz.
Gazeta wskazała, że prace przy linii Rail Baltica zaczęły się też w Estonii. Prowadzone są na razie na dwóch odcinkach – w rejonie Tallina i kilkadziesiąt kilometrów na południe od tego miasta.
Jak dodano, „rozkręcają się też roboty na Litwie”. Obecnie prowadzone są na ok. 30-kilometrowym odcinku na północ od Kowna. Trwają przetargi na realizację kolejnych 70 km trasy w stronę Poniewieża i granicy z Łotwą.
„DGP” poinformowała, że od pewnego czasu trwa już też realizacja Rail Baltiki po stronie polskiej. W tym przypadku linia w dużej mierze ma przebiegać po modernizowanych istniejących odcinkach. „W tym roku finiszować mają prace między Warszawą a Białymstokiem. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiedziała, że w najbliższych miesiącach ogłosi przetarg na przebudowę odcinka z Białegostoku do Ełku. Prace przewidziane są tam na lata 2025–2028” – napisano.
„Dla ostatniego odcinka linii Rail Baltica od Ełku do granicy państwa w Trakiszkach pozyskiwana jest decyzja środowiskowa, jest też wykonywany projekt budowlany. Według planów, ten fragment ma w dużej mierze prowadzić nowym śladem. Będzie realizowany w latach 2026–2029. Na polskim odcinku linii Rail Baltica obowiązywać będą różne prędkości. Między granicą z Litwą a Ełkiem składy mają się rozpędzać do 250 km/h. Dalej z Ełku do Czyżewa za Białymstokiem obowiązywać ma prędkość 200 km/h. Następnie na ok. 100-kilometrowym odcinku do Warszawy pojedziemy z szybkością 160 km/h” – tłumaczy gazeta.