Bieg na 40 metrów, skok w dal, tor przeszkód, rzut piłką lekarską, rzut do kosza i slalom z piłką nożną – z takimi konkurencjami musieli się zmierzyć uczestnicy XXX Wojewódzkiej Olimpiady Lekkoatletycznej Osób Niepełnosprawnych. Ta sportowa impreza odbyła się w środę (26 czerwca), w Zgórsku.
Zbigniew Szybalski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Zgórsku i jeden z organizatorów wydarzenia informuje, że w zawodach udział wzięło około 150 osób z 11 domów pomocy społecznej i ośmiu warsztatów terapii zajęciowej.
– Impreza odbywa się co rok, więc zawodnicy dobrze znają już jej specyfikę i jakoś się przygotowują, ale myślę, że najważniejsze nie są osiągnięcia sportowe, ale uczestnictwo: przybycie tutaj, wymiana poglądów. Każdy dostanie też nagrodę: i za pierwsze, i za trzecie miejsce, i ten, co zajmie ostatnie. Myślę, że to fajna, plenerowa impreza dla wszystkich. Tradycyjna, bo trzydziesta. Gdyby nie pandemia, byłaby już 32. – zaznaczył.
Emocji sportowych nie brakowało. Na takie liczył Krzysztof Linek, który przyznał, że udział w zawodach to wyzwanie.
– By zmierzyć się z kolegami i spróbować, kto jest lepszy – powiedział.
Robert Nowicki z DPS Zochcinek startował w dwóch konkurencjach: slalomie z piłką i na torze przeszkód. Występ ocenił dobrze, ale miał zastrzeżenia.
– Tor przeszkód mógł pójść lepiej. Na ławce zachwiałem się i straciłem cenne sekundy. Była silna konkurencja. Jestem zadowolony, że tu przyjechałem, bo są konkurencje sportowe, a ja zawsze lubiłem sport. Oprócz tego, pokonujemy własne słabości – dodał.
Jakub Nowakowski z DSP w Rudzie Pilczyckiej przygotowywał się do startu. W rozmowie z Radiem Kielce zdradził swój sposób na dobą formę.
– Było dużo treningu, nawet w złą pogodę. Trzeba na pewno mieć dużo siły, wypoczywać, mieć dużo wiary w siebie i nie nastawiać się pesymistycznie. Tak samo, jak inni uczestnicy tej olimpiady, cieszę się, że mogłem w niej wystartować – przyznał.
W olimpiadzie udział wzięły także panie. Jedną z nich była Aleksandra Krzemińska, na co dzień związana z Domem Pomocy Społecznej w Bejscach. Ma na swoim koncie już około 30 medali i choć od najmłodszych lat zmaga się z astmą, cały czas uprawia sport.
Sport to jest mój żywioł. Bardzo go kocham. Trzeba dużo treningów, nawet jak się nie ma odpowiedniego boiska. Ale ważna jest także wiara. Trzeba się modlić, żeby się udało, ale wystarczy też uwierzyć w siebie i to jest najważniejsze – zaznaczyła.
Organizatorami XXX Wojewódzkiej Olimpiady Lekkoatletycznej Osób Niepełnosprawnych były: Dom Pomocy Społecznej w Zgórsku oraz Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Amabilis” w Zgórsku.