900 nieprawidłowości wskazał audyt przeprowadzony w gminie Brody po zmianie na stanowisku wójta i wymianie całej rady gminy.
Wśród najważniejszych wniosków jest dziesięciokrotny wzrost zadłużenia gminy, mobbing i zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa, wymienia wójt Ernest Kumek.
– 233 nieprawidłowości wykazano w działalności urzędu gminy, 677 w jednostkach organizacyjnych. Uchybienia dotyczą przede wszystkim systemów bezpieczeństwa, Biuletynu Informacji Publicznej, spraw pracowniczych czy gospodarki mieniem. W kilku przypadkach wykazano, że informacje przekazywane opinii publicznej mijały się z prawdą, więc teraz sprawdzone będą wszystkie informacje, jakich udzielono z ramienia gminy Brody w latach 2014-2024.
Wójt Ernest Kumek dodaje, że najpotężniejsze zarzuty to mobbing, miało go doświadczyć go 11 pracowników.
– Te dane zostały zebrane na podstawie anonimowej ankiety, mobberem miał być wójt, zastępca wójta czy kierownik danego referatu. Teraz powołana zostanie specjalna komisja, która wyjaśni tę kwestię. Zależy mi na dobrej atmosferze pracy w urzędzie.
Gmina Brody miała zatrudnionego wewnętrznego audytora, ale z analizy dokumentów wynika, że otrzymywał on wynagrodzenie i nie wykonywał powierzonych zadań. Teraz złożył rezygnację z pracy, wstrzymana została mu też wypłata wynagrodzenia, a urzędnik ma złożyć sprawozdanie z prowadzonych przez siebie prac.
Dokument podsumowujący audyt w gminie Brody ma 300 stron, nie może jednak być opublikowany, bo zawiera dane wrażliwe. Wójt nie wyklucza złożenia doniesienia do prokuratury, jeżeli wyjaśnienia złożone przez urzędników nie wyjaśnią podjętych działań.